Droga eksploatacja

Aneta Ludwig
Handlowcy z tzw. miejskich straganów na nowym targowisku od 1 lipca muszą opłacać tzw. opłatę eksploatacyjną.

Ich zdaniem to dublowanie opłaty targowej, którą każdy z nich codziennie oddaje miastu. Nowa opłata obowiązuje od początku zeszłego tygodnia. W zamian za 170 zł miesięcznie każdy handlujący na miejskim straganie ma prawo do stałego miejsca, a jednocześnie częściowo dopłaca do utrzymania targowiska. Do tej pory było inaczej. Ci handlowcy w ogóle nie płacili za np. sprzątanie i wywóz śmieci w przeciwieństwie do właścicieli prywatnych kiosków, nie tylko opłacających dzierżawę, ale i wynoszącą 23 zł opłatę eksploatacyjną.

- Dlaczego mamy dodatkowo płacić, przecież bierze się od nas codziennie opłatę targową - pyta kupiec korzystający ze straganu ogólnodostępnego, (chce zachować anonimowość).
- Opłata targowa to podatek lokalny. Pieniądze za inkaso mają pokryć głównie koszty pobrania opłaty. A koszty utrzymania targowiska są ogromne, trudno żebyśmy je ponosili sami - mówi Julian Juszczewski, kierownik targowiska. - Zainwestowaliśmy w jego budowę, a poza tym targowisko stale się rozwija. Na wniosek kupców wybudowaliśmy ostatnio np. dwa przejścia od ulicy Kościuszki.

Zdaniem kierownictwa Zakładu Komunalnego, który zarządza targowiskiem, to kupcy korzystający z miejskich straganów produkują najwięcej śmieci. Do tej pory nie musieli za to płacić. Są także inne powody wprowadzenia dodatkowej opłaty.

ZA CO PŁACĄ KUPCY
Opłata targowa (dzienna, od handlujących na straganach) - 5,20 zł za 1 mkw.
Opłata dzierżawna (miesięcznie, od właścicieli kiosków) - 18 zł za 1 mkw. + VAT
Opłata eksploatacyjna od straganu - 23 zł miesięcznie
Opłata za miejsce i eksploatację na straganie miejskim - 170 zł miesięcznie od 1 lipca
Za zużycie energii elektrycznej - według liczników

- Zdarzało się, że już w nocy pod bramą ustawiały się kolejki, bo każdy chciał zająć najlepsze miejsce. Były nawet przypadki "handlu" tymi miejscami między handlującymi - tłumaczy Juszczewski. - Sami kupcy prosili, żeby ten proceder ukrócić.

Dodatkowe pieniądze (170 zł miesięcznie od około 55 osób) mają być przeznaczone m.in. na utrzymanie porządku, opłacenie całodobowej ochrony, opłatę za wodę, z której korzystać mogą wszyscy, czy drobne remonty.
Po dwóch miesiącach działania targowiska przy ulicy Targowej zarządca uważa, że wpływy z tzw. inkasa, czyli 10 proc. od pobranej opłaty targowej, nie wystarczają na jego utrzymanie. Przypomnijmy, że na początku obniżono je z 35 do 10 proc. Od końca lutego Zakład Komunalny dzierżawi wszystkie miejskie targowiska.
- Mamy straty, bo o około 10 tys. zł koszty utrzymania targowiska przewyższają nasze dochody - przyznaje Tadeusz Białowicz, prezes Zakładu Komunalnego. - Dlatego będziemy wnioskować o zwiększenie inkasa do 20 proc. Projekt uchwały jest już gotowy, chcielibyśmy, żeby trafił jeszcze na lipcową sesję.
Gotów do rozmów na ten temat jest prezydent Piotr Synowiec.
- Projektu jeszcze nie widziałem, ale jeśli firma go przedstawi i uzasadni, to będziemy rozmawiać. Jeśli otrzymam uzasadnioną analizę ekonomiczną, to do takiego wniosku się przychylę - zapowiada prezydent. - I tak jednak ostatnie zdanie będą mieli radni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska