Droga jak sierota

Tomasz Dragan
Mieszkańcy domów w przy ulicy Saperskiej w Brzegu chcą, żeby wybudowano tam chodnik. Niestety, nie wiadomo, kto miałby się tym zająć.

Problem polega na tym, że do dzisiaj żaden z urzędów: miejski, powiatowy ani zarządu dróg, nie przyznaje się do administrowania Saperską. - To jest droga wojewódzka - twierdzi starosta brzeski Kazimierz Bączek.
Henryk Rakszawa, zastępca kierownika Rejonu Dróg Wojewódzkich w Grodkowie, ma inne zdanie: - Kiedyś Saperska była wojska, a teraz widocznie jest powiatu lub miasta Brzeg. Ale nasza na pewno nie!
Sławomir Mordka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Brzeg, wyjaśnia, że magistrat sam chciałby wiedzieć, do kto jest właścicielem Saperskiej: - Bezskutecznie próbowaliśmy to ustalić, pytając o opinię w powiecie i zarządach dróg.

O tym, do kogo należą drogi na Opolszczyźnie, decydował m.in. na początku 1999 roku marszałek województwa. Potem zgodnie z prawem wytypowane przez niego drogi przejmowały samorządy powiatowe. - Do 1998 roku ulica Saperska była drogą wojewódzką - wyjaśnia Andrzej Mały, dyrektor departamentu infrastruktury i gospodarki opolskiego urzędu marszałkowskiego. - Dlatego po reformie administracyjnej drogi wojewódzkie przejęły powiaty.
Dla dyrektora sprawa jest jasna - ulica Saperska jest własnością powiatu. Jeżeli zatem powiat chciałby zrezygnować z zarządzania tą drogą, powinien się w tej sprawie porozumieć z miejscową gminą. - W tym przypadku z miastem Brzeg - dodaje dyrektor Mały.
Wydaje się, że urzędnicy jeszcze długo będą zajęci ustaleniem, do kogo właściwie należy Saperska. Tymczasem już dzisiaj wiadomo, że na tym zamieszaniu administracyjnym cierpią mieszkańcy osiedla domków jednorodzinnych, położonego w sąsiedztwie tej ulicy.
- Już nie chodzi o to, że na Saperskiej jest pełno dziur - mówi Robert Kwaśny, jeden z mieszkańców osiedla. - Zależy nam przede wszystkim na wybudowaniu wzdłuż niej chodnika dla pieszych lub przynajmniej utwardzenia pobocza. Na osiedlu mieszka coraz więcej małych dzieci, które codziennie ulicą Saperską idą do szkoły. Po drodze mijają się z różnymi ciężarówkami, które jeżdżą do pobliskiego składu celnego, maluchy muszą też uważać na pędzące do pożaru wozy straży pożarnej. Tylko czekać, aż wydarzy się tutaj jakaś tragedia.
Kwaśny tłumaczy nam, że zamiast pobocza drogi, z którego mogliby korzystać piesi, po obu stronach Saperskiej znajdują się rowy odwadniające: - Jak jakiś dzieciak będzie chciał uciec przed ciężarówką, to po prostu wpadnie do rowu.
Przy ulicy Saperskiej od kilkunastu miesięcy mieści się brzeska Powiatowa Komenda Państwowej Straży Pożarnej i jej jednostka ratowniczo-gaśnicza. Również strażacy na hasło "ulica Saperska" bezradnie rozkładają ręce.

- Jest takie zamieszanie z tą drogą, że w ubiegłym roku nie wiedzieliśmy, do kogo mamy zwrócić się o załatanie w niej dziur - wyjaśnia starszy aspirant Leszek Roman z Komendy Powiatowej PSP w Brzegu. - W końcu z pomocą przyszło nam starostwo i podlegający mu zarząd dróg załatał wyrwy w asfalcie. Zastrzegli przy tym, że robią to wyłącznie dla nas, ponieważ Saperska nie jest ich ulicą. Również i nam zależałoby na wybudowaniu chodnika lub utwardzeniu pobocza. Nie ukrywam, że przy okazji liczylibyśmy na wykonanie oświetlenia tej ulicy. W nocy panują tam ciemności. Nasze wozy bojowe sobie z tym radzą, ale gorzej jest z pieszymi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska