Ostatni wypadek zdarzył się tutaj w sobotę krótko po północy. Spałam kiedy z łóżka wyrwał mnie potężny huk - relacjonuje Karina Schmidt.
- Przepraszam, wjechałem... - usłyszała kobieta, kiedy otworzyła drzwi swojego domu, żeby zobaczyć co się stało. Osobowy volkswagen wypadł z drogi, przeciął pas zieleni, rozwalił betonowe ogrodzenie, uderzył w ścianę budynku i zatrzymał się na schodach ganku.
- Siła uderzenia była tak duża, że całym budynkiem zatrzęsło, a z lauby spadły fragmenty dachówek - dodaje kobieta.
Mężczyzna, który był sprawcą zdarzenia mamrotał, żeby kobieta nie wzywała policji. Ale pani Karina słyszy takie błagania średnio co kilka miesięcy, ilekroć któryś z kierowców wypadnie z łuku drogi. Kobieta chwyciła więc za telefon i wykręciła na policję.
Mężczyzna widząc w jakim kierunku idą sprawy, pod pozorem rozmowy telefonicznej, odszedł kilka kroków od miejsca wypadku, a potem czmychnął gdzieś w krzaki i tyle go widziano.
We wrześniu na posesję Kariny Schmidt wjechało z kolei audi. Policji udało się wtedy zatrzymać sprawcę - mężczyzna nigdy nie miał nigdy wydanego prawa jazdy.
Podczas wrześniowego wypadku, który zdarzył się o poranku pani Karina nastawiała akurat kawę. - Całe szczęście, że nikt w tym czasie nie był mnie odwiedzić, bo skończyłoby się to tragicznie - mówi. - Ale tak nie może być. Żyję tu w ciągłym strachu. Boję się, że coś się stanie mi, moim dzieciom, które mnie odwiedzają albo wnukom.
W innych przypadkach wypadki kończyły się zazwyczaj na lekim uszkodzeniu płotu. Łącznie rodzina Kariny Schmidt doliczyła się łącznie 15 tego typu kolizji.
W sprawie domu stojącego w Rozwadzy na łuku drogi wojewódzkiej nr 423 postanowiła interweniować m.in. Sybila Zimerman, burmistrz Zdzieszowic. - Będziemy wnioskować do Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego o ustawienie w tym miejscu fotoradaru lub przynajmniej barier energochłonnych - mówi burmistrz.
Arkadiusz Branicki, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich zapewnia, że ulica w obecnym stanie spełnia wszelkie wymogi bezpieczeństwa, a łuk jest dobrze wyprofilowany. - Ta droga przeszła kilka lat temu generalny remont - mówi Branicki. - Problemem jest raczej kompletna nonszalancja kierowców.
Gmina zapowiedziała ponadto, że zwróci się do policji o częstsze patrole w tym miejscu.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?