Kolnica w gminie Grodków może się pochwalić piękną drogą wojewódzką z przejściami dla pieszych i wysepkami. Wystarczy jednak skręcić z głównej szosy, żeby wpaść w dziury i doły przypominające trasę motocrossu.
- To droga powiatowa do Wierzbnika, ale na tym odcinku we wsi trudno mówić nawet o dziurach. Tu więcej asfaltu nie ma niż jest - pokazuje Tomasz Róża.
Kiedy oglądamy to, co zostało z drogi, jest tuż po 15.00, więc ruch panuje jak w mieście. A wszystkie auta jeżdżą wężykiem, bo kierowcy szukają resztek asfaltu.
- Jak popada, to robi się niebezpiecznie, bo obcy kierowcy nie wiedzą, jakie pułapki czekają na nich pod kałużami - dodaje sołtys Renata Piwowarczyk.
Takich dróg w okolicach nie brakuje. Kierownik Zarządu Dróg Powiatowych sam wymienia kolejne.
- W Przeczy dwa lata temu zrobiliśmy połowę drogi we wsi, ale na resztę zabrakło pieniędzy i jest tragedia. O tym odcinku w Kolnicy też wiem, ale nie mogę nikogo zapewnić, że położymy nowy asfalt. Po prostu nie mam pieniędzy.
Na naprawy powiat ma 400 tysięcy złotych, a dróg jest 320 km.
Niewiele lepiej jest w miastach. Ulica Jana Pawła II w Brzegu od czterech lat ma nową nawierzchnię. Nową, ale już dziurawą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?