Drogi w Nysie niebezpieczne

Redakcja
- Od kilku lat dzieci chodzą tym poboczem do szkoły. Przydałby się w końcu jakiś chodnik - twierdzi Tadeusz Dunat, szef nyskiej drogówki.
- Od kilku lat dzieci chodzą tym poboczem do szkoły. Przydałby się w końcu jakiś chodnik - twierdzi Tadeusz Dunat, szef nyskiej drogówki. fot. Klaudia Bochenek
Szukając problemów, niedopatrzeń i zaniedbań, policjanci zlustrowali 1000 kilometrów nyskich dróg. Doliczyli się blisko 200 usterek.

Złe oznakowanie, zarośnięte chaszczami pobocza, brak chodników, wymiana sygnalizacji świetlnej to tylko niektóre wnioski z naszego raportu - wymienia Tadeusz Dunat, szef nyskiej drogówki. - Niektóre z usterek są poważniejsze, inne wydają się błahe, ale wszystkie w równej mierze wpływają na bezpieczeństwo pieszego na drodze. Zresztą sporą część z nich zgłaszają nam sami mieszkańcy.

Dunatowi sen z powiek spędza na przykład stara sygnalizacja na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Jagiellońskiej, przystanki PKS-u z poprzedniej epoki czy też barierki, które utrudniają widoczność przy wyjeździe ze Starego Paczkowa. No i brak porządnego chodnika przy ulicy Zwycięstwa w Nysie, nieopodal nowego osiedla.

- Dzieci do pobliskiej podstawówki chodzą na skróty, poboczem, tuż przy jezdni. Przecież to niebezpieczne! - tłumaczy. - Rodzice wielokrotnie wskazywali nam ten problem, ale niestety, do dziś nie został rozwiązany, mimo że pojawia się w naszych raportach od kilku lat.
Wyniki pokontrolne policja przekazuje zarządcom dróg, którzy z reguły zajmują się usuwaniem wskazanych usterek. Chyba że problem jest większy i bardziej kosztowny. Wówczas na interwencje trzeba czekać trochę dłużej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska