Dziesięć lat temu na żywność Opolanie wydawali niemal jedną trzecią pieniędzy przeznaczonych na utrzymanie. Dziś - 23%.
Do tej pory sądzono, że na żywność wydajemy mniej, bo zbliżamy się do struktury wydatków społeczeństw zachodnich.
- Ten trend został jednak zahamowany - mówi Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha, ekonomista - Wydajemy mniej na żywność, bo musimy oszczędzać na inne wydatki.
Koszyk (a więc struktura wydatków) zmienia się tak, jak nasz styl życia, ale i koszty utrzymania.
Więcej wydajemy na hotele, telefony komórkowe, kulturę, ale i utrzymanie mieszkania. Przeciętny Polak oszczędza właśnie na opłaty za media i czynsz - wydatki te w skali kraju przekraczają teraz średnio 21 % kosztów utrzymania, podczas gdy w 1999 roku wynosiły 18%.
Na Opolszczyźnie koszyk wydatków wygląda nieco inaczej.
Udział opłat mieszkaniowych w domowym budżecie spadł o około 2 proc. Niewykluczone, że koszty utrzymania domów i mieszkań w stosunku do ogólnych wydatków nie są tak wysokie, bo część domów stoi pusta. Ich mieszkańcy pracują za granicą.
Jak w całym kraju, Opolanie oszczędzają na odzieży. Wybór jest prosty: jeśli trzeba oszczędzać na opłaty, to nie trwoni się pieniędzy na ubrania.
- Za granicą Polacy zaciągnęli najwięcej kredytów hipotecznych spośród wszystkich cudzoziemców, a to oznacza, że ci ludzie planują tam zostać - zwraca uwagę Andrzej Sadowski. - Dajemy sobie radę, bo jesteśmy trzecią pod względem pracowitości nacją w świecie. Więcej od nas pracują tylko Koreańczycy i Amerykanie.
Pracowitość w Polsce niekoniecznie przekłada się na dobrobyt, bo koszty utrzymania rosną równolegle z inflacją.
Co podrożeje w najbliższych tygodniach? - raport w czwartek w Nowej Trybunie Opolskiej
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?