Tak się rządzi zza biurka - piekli się Ryszard Szczawiński, mieszkaniec Żarowa w gminie Grodków. Od kilku lat wspólnie z sąsiadami walczy o naprawę jedynej drogi prowadzącej do wsi. Droga w połowie należy do powiatu nyskiego, a w połowie do brzeskiego. Mimo statusu powiatowej jest tylko gruntowym traktem. A ponieważ od lat nie była solidnie naprawiana, przejazd 3-kilometrowego odcinka zajmuje prawie kwadrans.
- W końcu obiecali nam, że ją wyrównają i faktycznie przed trzema tygodniami przywieźli tłuczeń. Ale kupki wysypanych kamieni leżały przez dwa tygodnie, zanim przysłali równiarkę - mówi Szczawiński.
Na ten remont złożyły się aż trzy samorządy: starostwo w Nysie, Brzegu i gmina Grodków. Razem uzbierały... pięć tysięcy złotych. Itłucznia wystarczyło na jedną trzecią drogi!
- Wyślę tam pracownika i sprawdzę, jak to wygląda - obiecał nam Stanisław Kowalski, kierownik Zarządu Dróg Powiatowych, który prowadził naprawę. - Jeżeli zabrakło kamienia, dokończymy naprawę w nowym roku.
- Przecież już wcześniej dzwoniłem i alarmowałem, że kamienia nie wystarczy, że wysypali go tylko na część nyską, a reszta dalej jest pełna dziur - przypomina Szczawiński.
- Robią to na odczepnego, żeby tylko nas uspokoić, a potem przychodzą opady i grzęźniemy w błocie - dodaje inny mieszkaniec Żarowa, Jerzy Rajmus. - Jak przyjdą deszcze, znów nie będzie jak przejechać. Czy my wymagamy tak dużo? Chcemy tylko dojechać do pracy, do szkoły z dziećmi czy do sklepu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?