Druga czarna skrzynka Airbusa odnaleziona. Co było w komputerze Andreasa Lubitza?

Redakcja
Andreas Lubitz
Andreas Lubitz
W czwartek ratownicy przeszukujący miejsce katastrofy Airbusa A320 we francuskich Alpach ogłosili, że odnaleziona została druga czarna skrzynka samolotu. Śledczy ujawnili także zawartość zarekwirowanego komputera drugiego pilota Andreasa Lubitza, który celowo doprowadził do rozbicia samolotu linii Germanwings.

Druga czarna skrzynka może dostarczyć kluczowych dowodów w śledztwie, bowiem zawiera techniczne parametry lotu, w tym wszystkie operacje wykonywane przez pilotów - podaje Deutsche Welle.

Jak wskazuje The Irish Times, jeśli okaże się, że niemiecki samolot był sprawny do końca, to potwierdzony zostanie zapis pierwszej czarnej skrzynki.

Jej dane pokazały, że do rozbicia Airbusa celowo doprowadził drugi pilot Andreas Lubitz.

Jak informuje Deutsche Welle, śledczy badają także wszystkie telefony komórkowe znalezione w miejscu katastrofy. Nagrania audio i wideo mogą bowiem dostarczyć nowych szczegółów w sprawie tego tragicznego lotu.

Kilka dni temu magazyny "Paris Match" i "Bild" podały, że znaleziono telefon z nagraniem wideo z ostatnich chwil lotu. Dzień później doniesienia te zdementowali jednak rzecznik francuskiej żandarmerii porucznik Jean-Marc Menichin oraz śledczy z francuskiej komisji.

W czwartek niemieccy prokuratorzy ujawnili zawartość komputera Andreasa Lubitza zarekwirowanego podczas przeszukiwań mieszkania drugiego pilota. - Historia wyszukiwarki internetowej Lubitza nie była wyczyszczona, udało się dotrzeć do danych z dni 16-23 marca - mówili śledczy.

Jak podaje Deutsche Welle, 27-latek szukał w internecie wiadomości dotyczących drzwi do kokpitu samolotu oraz ich zabezpieczeń. - Przynajmniej raz mężczyzna spędził kilka minut na szukaniu informacji w jaki sposób zabezpieczone są drzwi do kokpitu - powiedział prokurator Ralf Harrenbrueck. Lubitz odwiedzał także strony podające sposoby na popełnienie samobójstwa.

Śledczy wciąż próbują ustalić dokładny motyw działania Lubitza, który pod nieobecność kapitana w kokpicie, doprowadził do krytycznego zniżania się samolotu i jego rozbicia się w Alpach. Podczas policyjnej rewizji w domu pilota, znaleziono podarte zwolnienia lekarskie datowane na dzień katastrofy. Dokumenty te nie dotarły do pracodawcy Lubitza. Mężczyzna miał od kilku lat leczyć się na zaburzenia psychiczne. Miał też myśli samobójcze.

Samolot Germanwings leciał z Barcelony w Hiszpanii do Dusseldorfu w Niemczech. Na pokładzie znajdowało się 144 pasażerów i 6 członków załogi. Nikt nie przeżył. W środę zakończyły się poszukiwania ciał ofiar katastrofy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska