Drugie podejście Pogoni Prudnik do faworyta

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Adrian Lipowczyk z Pogoni zapowiada walkę do upadłego.
Adrian Lipowczyk z Pogoni zapowiada walkę do upadłego.
W sobotę w Prudniku kolejny mecz na szczycie II ligi. Pogoń gra z Tarnovią Tarnowo Podgórne.

Prudniczanie, którzy zajmują 4. miejsce, podejmują wicelidera z Tarnowa Podgórnego. Tarnovia ma dwa punkty więcej (Pogoń rozegrała o jeden mecz mniej), a dotąd przegrała, tak jak Pogoń, tylko dwa razy.

Spotkanie to jest bardzo istotne dla gospodarzy, którzy przed własną publicznością chcą zrehabilitować się za porażkę z AZS-em Szczecin. Dwa tygodnie temu Pogoń nie podjęła bowiem walki z innym zespołem mającym wysokie aspiracje.
- Nie przygotowujemy się specjalnie, ale wiemy, że musimy zagrać o wiele lepiej w defensywie niż ze Szczecinem - twierdzi Adrian Lipowczyk, rozgrywający Pogoni. - To będzie kluczem do sukcesu. Musimy utrudnić rywalowi rzuty i grać agresywnie.
Prudniczanie mają jedno, ale dobre wspomnienie z pojedynków z Tarnovią. Na przedsezonowym turnieju pokonali ją 84:81.

- Prezentujemy podobny poziom i czeka nas bardzo trudny mecz. Zwłaszcza, że nie zagra kontuzjowany Tomasz Łakis - mówi trener Tomasz Włodowski. - Nie ma co patrzyć na sparingi i rywala. Skupiamy się na naszej grze. Potrzebujemy determinacji i skuteczności. Wynik jest otwarty, myślimy o wygranej, ale trzeba ten plan zrealizować na parkiecie.

- Mniej więcej wiemy jak rywal gra, znamy walory takich koszykarzy jak Stokłosa, Nowak, czy Semmler - dodaje Lipowczyk. - Mają duże doświadczenie i są bardzo skuteczni. Choć to solidna drużyna, to jest w naszym zasięgu.
W najsilniejszym składzie przystąpią w niedzielę do wyjazdowego spotkania w Poznaniu koszykarze AZS-u Politechniki Opole. Akademicy będą bronić fotela lidera (mają więcej rozegranych meczów od rywali), ale czeka ich trudne zadanie. W Poznaniu przegrała bowiem choćby Pogoń, dlatego AZS musi zagrać zdecydowanie lepiej niż w środę z OSSM.

- Nasza koncentracja i determinacją muszą być na najwyższym poziomie - zaznacza trener Tomasz Wilczek. - Poza tym wiele będzie zależeć od tego, jak zaadoptujemy się w małej sali. To jest utrudnienie. Jednak wszystko zależy od nas. Nie możemy rywalowi pozwolić na wiele, gdyż mogą być kłopoty. Stać nas na wygraną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska