Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drzewa w Opolu usychają. Aż 90 idzie pod topór [wideo, zdjęcia]

Artur Janowski
Przechodnie skarżą się na suche pnie, stojące w wielu miejscach Opola.
Przechodnie skarżą się na suche pnie, stojące w wielu miejscach Opola. Arti
Przechodnie skarżą się na suche pnie, stojące w wielu miejscach Opola. Drogowcy przyznają, że do końca tego roku będą musieli usunąć ponad 90 drzew.

Pan Ryszard był niedawno z wnuczką w parku Nadodrzańskim na placu zabaw.

- Zauważyłem, że tuż obok stoi zupełnie wyschnięte drzewo - opowiada opolanin. - Niestety nie mogliśmy czuć się tam bezpiecznie, zastanawiam się też, dlaczego drzewo nie zostało jeszcze usunięte?

To nie jedyne takie miejsce, bo kilka martwych drzew można też zobaczyć na skrzyżowaniu ulic Katowickiej i Miarki.

- Dlaczego ich drogowcy nie wycinają, a pod topór szybko idą wyłącznie zdrowe rośliny, które przeszkadzają np. w budowie dróg? - zastanawia się pan Marek.

Tymczasem drogowcy podkreślają, że wbrew powszechnej opinii wycięcie drzewa obok jezdni, nawet wysuszonego, nie jest łatwe.

- Ewentualną wycinkę poprzedza opinia komisji, a potem decyzja administracyjna - wyjaśnia Anna Witych, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Tymczasem - jak wynika z inwentaryzacji zleconej przez drogowców - na 19 najdłuższych ulicach Opola w tym roku do usunięcia wyznaczono aż 120 drzew.

- Na połowę otrzymaliśmy decyzje i zostały wycięte, co do pozostałych 60 nadal na decyzje czekamy, dodatkowo w innych lokalizacjach do usunięcia nadaje się kolejnych 30 pni, w tym ten z parku Nadodrzańskiego - przyznaje Witych.

Wicedyrektor MZD przyznaje, że w tym roku liczba martwych drzew na ulicach jest wyjątkowo duża.

- Wydaje nam się, że główny powód to postępująca susza, której skutki są obserwowane w całej Polsce - mówi Witych.

Drzewa przydrożne niszczą też spaliny (ruch samochodowy stale się zwiększa) oraz sól, używana do posypywania jezdni i chodników w trakcie zimy. Dodatkowo w Opolu problemem jest podłoże marglowe, które nie sprzyja roślinom.

- Biały grzyb (rozszczepka), który widać coraz częściej na naszych drzewach, nie powoduje ich obumierania, ale jest wyraźnym sygnałem, że dana roślina jest mocno osłabiona i raczej nie da się jej uratować - wyjaśnia Witych.

Posadzą nowe drzewa, o ile będą na nie pieniądze

Drogowcy przekonują, że tak jak wcześniej zapowiadali, na terenie miasta znów będą sadzone drzewa przy jezdniach, po to, aby zrekompensować usuwane od wielu lat rośliny.

Gotowy projekt zakłada, że nowe drzewa zobaczymy się m.in. na ul. 1 Maja, Katowickiej, Wrocławskiej, Wygonowej, Oleskiej, Krapkowickiej czy Wojska Polskiego. Łącznie koncepcja przewiduje ulokowanie obok jezdni ponad 1800 drzew. Na razie jednak MZD na taką akcję pieniędzy nie ma.

- Będziemy ich szukać, liczymy na fundusze europejskie - mówi Witych.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto