Drzewa rosną blisko domków jednorodzinnych. Ich gałęzie niemal zahaczają o linie wysokiego napięcia. Jak twierdzą mieszkańcy, gdy mocno wieje, nie mogą ze strachu spać.
- Boimy się, że jak się któreś drzewo złamie, spadnie prosto na nasz dom - mówi Bożena Miozga, właścicielka jednego z domków.
- Jakiś czas temu jeden z konarów spadł na linię, wybuchł nawet mały pożar i mało brakowało, by ogień zagroził naszym posesjom - dodają jej sąsiadzi Eryka Sikora i Reinhold Nowak.
Po tym wypadku mieszkańcy zgłosili swoje obawy do Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Oleśnie.
- Drzewa rosną na posesji pana Anrzeja Wiendlocha z Olesna. W ubiegłym tygodniu pan Wiendloch wystąpił do nas o decyzję na wycięcie drzew i zgodę otrzymał - wyjaśnia wiceburmistrz Olesna Dago Luecke.
- Wiem, że od momentu złożenia przez mieszkańców skargi upłynęło sporo czasu, ale dopiero niedawno uświadomiłem sobie, że to dla nich aż tak wielki problem. Gdy tylko porozumiem się w tej sprawie z zakładem energetycznym i znajdę firmę, która podejmie się tej wycinki za rozsądną cenę, natychmiast jej tę robotę zlecę - zapowiada Andrzej Wiendloch. Zapewnia, że drzewa znikną jeszcze w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?