Stąd w 1946 roku czołowy pozytywista prawny prof. Gustav Radbruch opublikował swój słynny esej dający początek regule Radbrucha: stanowione prawo „nieznośnie niesprawiedliwe” jest bezprawiem i choć de facto jest, de iure obywateli nie dotyczy. Współcześnie niemiecki Trybunał Konstytucyjny zastosował tę regułę, delegalizując system prawny NRD. Nasz TK w początkach III RP z prawem PRL tego nie zrobił, może dlatego, że Niemcy mieli gotowy system inny, my - nie.
Trybunał właśnie rozpatruje kwestię niekonstytucyjności prawa stanowionego. Strona rządowa uważa, że takie prawo, skoro jest - zawsze obowiązuje. Wychodząc od reguły Radbrucha, nie jest to takie oczywiste. Trzeba jednak pamiętać, że u podstaw filozofii prawnej niemieckiego profesora legł ewidentny gwałt norm moralnych. To nie to samo, co najwredniejsza nawet polityczna kalkulacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?