Ważne
Ważne
Ze "starej ekipy" Kolejarza szansę ma dalszą jazdę w Opolu mają: Adam Czechowicz, Piotr Rembas i Tomasz Schmidt oraz co może nieco dziwić Friedrich Wallner i Robert Flis.
Wopolskim Kolejarzu czynione są starania o zbudowanie zespołu, który potrafiłby wygrać II ligę. Może być to o tyle łatwiejsze, że o ostatecznym wyniku drużyny nie będzie decydować jedynie runda zasadnicza, ale też druga, w której walczyć będą cztery najlepsze drużyny.
- Zawodnicy, którymi obecnie dysponujemy są solidnymi żużlowcami - mówi Zbigniew Szulc, wiceprezes Kolejarza. - Nie mamy jednak liderów, potrafiących zdobywać dwanaście-trzynaście punktów w meczu. Szukamy więc wzmocnień, rozmawiamy z pięcioma żużlowcami, których widzimy w takiej roli.
Wiceprezes nie chce jednak zdradzać nazwisk przed zakończeniem negocjacji. Wszystko jednak wskazuje, że będzie to duński zaciąg. W kręgu zainteresowań jest junior Peter Kildemand z Fjelsted, który chce jeździć w Opolu. Prezes Jerzy Drozd stwierdził, że seniora też szuka w Danii. Najprawdopodobniej będzie to lider Es-bjergu, trzeciej drużyny ligi duńskiej Brian Lyngso. Tego jednak w naszym klubie nie potwierdzają.
Zarząd chce też postawić większy nacisk na szkolenie młodzieży. Zająć się tym ma dokooptowany do władz klubu drugi wiceprezes Andrzej Berthold, były żużlowiec.
- Nie chcę niczego obiecywać, ale zamierzam zdynamizować pracę szkółki, która ostatnio nieco kulała - mówi. - Jeśli sami nie będziemy wychowywać zawodników, nasza sytuacja będzie trudna. Moim zadaniem będzie także dbanie o sprzęt dla adeptów.
Z kolei Drozd stwierdza, że przy kontraktowaniu nowych zawodników nie będzie już tak łatwowierny, jak w tym roku. "Sparzył się" przede wszystkim na Łukaszu Szmi-dzie i Matthiasie Nilssonie.
- Kontrakt ze Szmidem to było totalne nieporozumienie - mówi prezes. - Braliśmy go jako czołowego zawodnika ubiegłorocznych rozgrywek, a zawiódł nas już w drugim meczu w Krośnie, gdzie jego występ okazał się kompletną klapą, a my przegraliśmy trzema punktami. Przed sezonem było obiecywanie, później zawodnik zapadł się pod ziemię i do dziś nie mamy z nim żadnego kontaktu. Podobnie było ze Szwedem, który pojechał raz i to fatalnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?