Tuż po po godzinie 17 wyłączyły się urządzanie filtrujące i zasilające basen letni na placu Róż.
- Najpierw przestał działać grzybek, ale myślałam, że wyłączono go z powodu kolejnych oszczędności - opowiada pani Ania, która razem z córką była na basenie. - Potem wyproszono nas jednak z brodzika, a ratownicy prosili też inne osoby, aby opuściły średni basen. Można się było kąpać tylko na dużym, ale przyszłam na basen z małym dzieckiem i tam dla nas jest za głęboko.
Radosław Mielec, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji potwierdził nam dziś po południu, że na basenie doszło do dużej awarii. Dlatego do wieczora wpuszczano chętnych tylko na dużą nieckę. Za darmo.
- Padły albo pompy, albo urządzenia filtrujące wodę - mówił początkowo Radosław Mielec.
W nocy urządzenia miałyby być rozebrane i naprawione. Tymczasem już wieczorem zidentyfikowano przyczynę nagłego wyłączenia się instalacji basenu.
- Doszło do spadku ciśnienia wody. Nie wiemy jeszcze dlaczego, ale we wtorek basen będzie działał normalnie - zapowiedział wieczorem rzecznik MOSiR.
Basen od kilku dni przeżywa oblężenie, a wszystkie urządzenie pracują na maksymalnych obrotach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?