W zeszłym roku Urząd Kontroli Skarbowej w Opolu przeprowadził 217 postępowań kontrolnych. Ujawniono około 165 mln zł nie zapłaconych podatków, które przedsiębiorcy mieli obowiązek oddać fiskusowi.
Tylko 30 procent kontroli zakończyło się bez ustalenia jakichkolwiek nieprawidłowości.
Rok wcześniej kontroli było 198, co przełożyło się na 170 mln zł nakazów zapłaty, dotyczących 70 proc. wszystkich kontrolowanych przedsiębiorców.
Ministerstwo Finansów co roku opracowuje konkretne zadania dla skarbówki. Po raz pierwszy wśród tzw. założeń budżetowych znalazł się zapis mówiący, że 71 procent kontroli musi się zakończyć wynikiem pozytywnym, czyli właśnie wykryciem nieprawidłowości. Przedsiębiorcy boją się tych przepisów.
- Kontrolerzy będą mieli z tyłu głowy, że muszą wyrobić normę - obawia przedsiębiorca z Kędzierzyna-Koźla, prowadzący niewielką, 10-osobową firmę (prosi o niepodawanie jej nazwy). - I nawet jak trafią do uczciwego biznesmena, to będą tak długo szukać w papierach, aż coś znajdą. Nie ma takiego przedsiębiorstwa, które wszystko w dokumentach ma idealnie na tip-top. Dlatego możemy mieć kłopoty...
Agnieszka Derkacz, rzecznik opolskiego UKS, zapewnia jednak, że uczciwi przedsiębiorcy nie mają się czego bać.
- Ten zapis to bardziej wskazówka dla naszych analityków, aby jeszcze trafniej typowali firmy, w których może dochodzić do nieprawidłowości - tłumaczy Agnieszka Derkacz. - Nieprawidłowości albo są, albo ich nie ma, dlatego obawy o to, że kontrolerzy będą szukać czegoś na siłę, są nieuzasadnione.
W tym roku opolski UKS będzie się zajmował głównie przestępczością paliwową i handlem złomem, wyłudzeniami i oszustwami dotyczącymi podatku VAT oraz szarą strefą (m.in. ujawnianie nie zgłoszonej do opodatkowania działalności gospodarczej w internecie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
