Dwa opolskie sklepy złamały zakaz handlu w niedzielę na sześć zgłoszonych przypadków

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
11 marca 2018 roku to pierwsza niedziela obowiązywania prawa o zakazie handlu w niedziele.
11 marca 2018 roku to pierwsza niedziela obowiązywania prawa o zakazie handlu w niedziele. Pawel Relikowski / Polska Press
Sześć zgłoszeń dotyczących łamania zakazu handlu wpłynęło w minioną niedzielę do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu. Dwa potwierdziły się. Właścicielom sklepów grożą mandaty.

Trzy z sześciu zgłoszeń na temat łamania zakazu handlu w niedzielę, które odnotowaliśmy na naszej infolinii, dotyczyły tej samej placówki - informuje Dawid Rusak z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu, który koordynował akcję kontrolną 11 marca.

Wtedy zaczęło obowiązywać nowe prawo o zakazie handlu w niedziele.

W dwóch przypadkach - w powiatach opolskim i nyskim - okazało się, że pracodawcy złamali ustawowy zakaz. Toczy się wobec nich postępowanie Państwowej Inspekcji Pracy, a karą zapisaną w ustawie jest mandat w wysokości od tysiąca do 100 tysięcy złotych. Tyle, że jak wyjaśnia Dawid Rusak, inspektor może nałożyć mandat w kwocie od 1 do 2 tysięcy.

W ocenie inspekcji pracy przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się na złamanie prawa nie zrobili tego z niewiedzy, a raczej z chęci zysku.

Nie potwierdził się sygnał, jakoby właściciel jednego ze sklepów chciał postawić za ladą pracownika po południu, po zakończeniu kontroli.

- We wskazanym sklepie zastaliśmy właściciela - dodaje Dawid Rusak.

Oprócz tego inspektorzy prowadzili rutynowe kontrole. Wyniki zostaną podane we wtorek.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY: Zakaz handlu w niedziele 2018 [KALENDARZ, KIEDY BĘDĄ ZAMKNIĘTE SKLEPY, NIEDZIELE HANDLOWE]

Uchwalona w styczniu ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i niektóre święta zakazuje całkowicie, aby w tym dniu pracę podejmowały osoby zatrudnione na umowie pracę, umowy z agencjami pracy tymczasowej, a nawet na umowy zlecenia czy o dzieło.

Jedynymi osobami, które mogą handlować w niedziele objęte zakazem są właściciele sklepów lub ich bliscy krewni.

Do Inspekcji Pracy docierały sygnały od przedsiębiorców wynajmujących lokale w galeriach handlowych, że właściciele galerii wymuszają na nich otwieranie lokali nie objętych ustawą (prawo do tego mają na przykład punkty usługowe, apteki, lokale gastronomiczne).

Dawid Rusak mówi, że w każdym województwie w OIP uruchomiony był specjalny numer, pod który można było zgłaszać nieprawidłowości.

- Na opolski dostawaliśmy setki sygnałów także z innych regionów. Przekierowywaliśmy te osoby do inspektoratów z danych województw - dodaje Dawid Rusak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska