Dwa solidne wzmocnienia w PGE Orliku Opole

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Rosjanin Maksim Kartoszkin.
Rosjanin Maksim Kartoszkin. Andrzej Banaś
Z końcem stycznia zamyka się okienko transferowe w ekstraklasie hokejowej. Do decydującej fazy sezonu opolski zespół przystąpi z dwoma nowymi zawodnikami: Rosjaninem Maksimem Kartoszkinem i Czechem Radkiem Meidlem.

Działacze opolskiego klubu od kilku tygodni starali się o wzmocnienie zespołu. W styczniu udało się sprowadzić mającego polskie "papiery" Amerykanina Zacharego Luczyka, a na koniec miesiąca mają być sfinalizowane transfery dwóch innych napastników.

Nie są to postacie anonimowe. Mający 28 lat Kartoszkin w sezonie 2014/15 był kluczową postacią GKS-u Tychy, który wówczas zdobył tytuł mistrzowski, a Kartoszkin w swoim pierwszym sezonie w Polsce w 43 meczach zdobył 16 goli i miał 22 asysty. Poprzedni sezon był już dla niego nieco gorszy. W fazie zasadniczej grał w zespole z Tychów, a w play offach już w STS-ie Sanok. Łącznie w 45 meczach zdobył osiem goli i zanotował 15 asyst. W tym sezonie w Polonii Bytom w 25 meczach miał sześć goli i siedem asyst. W swoim pierwszym sezonie w Polsce był wyróżniającą się postacią ligi, poprzedni i ten miał już słabsze, ale ma potencjał, żeby stać się czołową postacią opolskiego zespołu. Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że do Opola przenosi się z bytomskiego klubu, a PGE Orlik w ćwierćfinale play off będzie się najpewniej mierzył właśnie z Polonią. Wcześniej tę samą drogę z Bytomia do Opola w tym sezonie przemierzyli dwaj inni napastnicy: Martin Przygodzki i Dmytro Demjaniuk.

Meidl w polskiej lidze też grał w bytomskim klubie, a było to w sezonach 2013/14 i 2014/15. Kiedy opuścił Polonię grał w ojczyźnie w zespołach z Prościejowa, Trzyńca i Frydka-Mistka. W klubie z Trzyńca zaliczył w poprzednim sezonie 12 spotkań w czeskiej ekstraklasie, gdzie poziom rozgrywek jest o niebo wyższy niż w naszym kraju. W tym sezonie Meidl grał na zapleczu czeskiej ekstraklasy w drużynie z Frydka-Mistka. Co ciekawe jego partnerką życiową jest czeska gwiazda tenisa - Petra Kvitova. Wspaniała zawodnicza światowej czołówki gościła już w Opolu na "Toropolu", kiedy Meidl w barwach Polonii grał przeciwko Orlikowi. Może więc przyjedzie do nas kolejny raz?

- Przed nami za niespełna miesiąc decydująca część sezonu i nie ukrywam, że bardzo chcemy przejść ćwierćfinał i dostać się do najlepszej czwórki w kraju - mówi prezes PGE Orlika Dariusz Sułek. - Stąd też te ruchy kadrowe i sprowadzenie dwójki zawodników.

Jest i gorsza wiadomość. Wspomniany wcześniej Przygodzki w niedzielnym przegranym 1:4 meczu z GKS-em Tychy doznał kontuzji stopy i należy się liczyć z jego 2-3 tygodniową nieobecnością. Na fazę play off powinien być już jednak gotowy do gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska