Polscy sprinterzy nie będą dobrze wspominać rywalizacji w Soczi. Najpierw Sylwia Jaśkowiec, a następnie Maciej Staręga wywrócili się na trasie i stracili szanse na walkę z rywalami i awans. Z kolei Agnieszka Szymańczak i Sebastian Gazurek biegli zbyt wolno.
Wśród kobiet wygrała eliminacje i z numerem jeden w ćwierćfinałach rozstawiona będzie Norweżka Maiken Caspersen Falla, która uzyskała czas 2.32,07 minuty. Druga Słowenka Visnar była wolniejsza 0,4 sekundy, a trzecia Noweżka Marit Bjoergen straciła 1,1 sekundy.
Szymańczak biegła 10 sekund wolniej od Falli i zajęła 41. lokatę. Z kolei Jaśkowiec została sklasyfikowana na 63 miejscu, a do najlepszej w efekcie upadku straciła 29,14 sekundy
- Skończyło się potworną wywrotką na zjeździe, a miało być tak pięknie. To życie to sprinty - powiedziała Jaśkowiec, podwójna mistrzyni świata juniorek z 2009, finalistka styczniowego sprintu Pucharu Świata w Szklarskiej Porębie.
W rywalizacji panów najlepszy czas uzyskał mistrz świata sprzed pięciu lat Norweg Ola Vigen Hattestad, uzyskując 3.28.35 minuty. Drugi Rosjanin Sergey Ustiugow stracił 1,91 sekundy, a trzeci Włoch Federico Pellegrino - 2,03 sekundy.
Słabo biegnący Gazurek stracił 17,77 sekundy i zajął 57 lokatę. Staręga stracił szanse na walkę po upadku, ostatecznie zajął 67. pozycję (strata 23,49 sekundy).
W biegach ćwierćfinałowych wystąpi po 30 zawodników i biegaczek z najlepszymi czasami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?