Dwaj pijani bracia potrącili autem mężczyznę. Kiedy wieźli go do szpitala, rozbili się o mur

fot. Policja
fot. Policja
21-latek i jego rok młodszy brat ze Strzeleczek, jednej nocy dwukrotnie narazili 50-letniego mężczyznę na utratę życia i zdrowia.

W niedzielę w nocy policjanci z Krapkowic zostali powiadomieni o znalezieniu w Dobrej mężczyzny, który z bardzo ciężkimi obrażeniami ciała leżał przy drodze.

Rannego 50-latka mieli znaleźć dwaj bracia ze Strzeleczek. Funkcjonariusze po wezwaniu pogotowia udzielili pomocy mężczyźnie, który według relacji braci musiał zostać potrącony przez samochód.

Szybko okazało się jednak, że to wzywający policję mężczyźni narazili przypadkowego 50-letniego mężczyznę na utratę życia i zdrowia. Pierwszy raz, kiedy wracali pijani do domu samochodem i potrącili mężczyznę. Potem, chcąc udzielić mu pomocy, postanowili przewieźć rannego do krapkowickiego szpitala.

Po drodze w Dobrej, zamroczeni alkoholem wjechali samochodem w mur. Podejrzani wyciągnęli z samochodu 50-latka, schowali auto i zgłosili policjantom, że znaleźli nieprzytomnego mężczyznę.

Kilkanaście minut później bracia zostali zatrzymani przez policjantów, kiedy z jednej z bocznych uliczek wyjeżdżali rozbitym volkswagenem golfem.

Okazało się, że kierujący samochodem 20-latek miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu, a jego 21-letni brat ponad 2,5 promila.

Poszkodowany mężczyzna w stanie krytycznym przebywa w szpitalu w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska