Dwaj radni gminy Kietrz mogą stracić mandaty

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Chodzi o Kazimierza Tracza z Kietrza i Andrzeja Taratutę z Pilszcza.

Gminni urzędnicy zarzucają im, że prowadzą działalność gospodarczą na gminnym mieniu, bo jako rolnicy dzierżawią od gminy ziemię. Tymczasem artykuł 24 ustawy o samorządzie gminnym mówi, że radnym nie wolno tego robić.

- Wniosek o odwołanie Kazimierza Tracza i Andrzeja Taratuty z funkcji radnego skierowany zostanie na najbliższą sesję - wyjaśnia Eugeniusz Stodolak, sekretarz gminy Kietrz.

Andrzej Taratuta, który radnym jest od 2006 roku nie ma wątpliwości, że to zemsta władz gminy, za to, że nie głosuje według linii wyznaczonej przez burmistrza i jego ludzi.

- Podczas większości głosowań mamy odmienne zdanie niż radni popierający władzę - mówi Andrzej Taratuta. - Teraz nie chcemy zgodzić się na likwidację trzech szkół podstawowych na terenie gminy i za to spotyka nas kara - przekonuje rajca.

Andrzej Taratuta mówi, że nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej. Jest rolnikiem zarejestrowanym w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Nie ma też już ziemi, którą dzierżawił od gminy.
- Było to 55 arów po byłym boisku w Pilszczu, ale dzierżawa wygasła w zeszłym roku - mówi Andrzej Taratuta. - Będę walczył do końca o swoje dobre imię i mandat. Jest jeszcze dużo do zrobienia w naszej gminie.

Głosowanie nad losem radnych najprawdopodobniej odbędzie się 24 września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska