Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób oskarżeni zdobywali komponenty do produkcji. Wiadomo jednak, że wykazali się wielką umiejętnością w tworzeniu fikcyjnej dokumentacji dla ukrycia trefnych transakcji.
- Sposób działania grupy, poza samą produkcją, był wzorowany na systemach stosowanych przez rozmaite szajki zajmujące się “praniem brudnych pieniędzy" - mówi Lidia Sieradzka, rzecznik prasowy opolskiej prokuratury.
Rozpracowywaniem procederu, który trwał od 2002 do 2005 roku zajmowały się prokuratura oraz opolski oddział Centralnego Biura Śledczego.
Największą przeszkodą w śledztwie było rozszyfrowanie stworzonej przez ekipę przestępców sieci fikcyjnych spółek, które pozornie świadczyły sobie nawzajem usługi, za które wypłacały pochodzące ze sprzedaży nielegalnego paliwa pieniądze.
Członkom szajki postawiono też zarzuty wyłudzenia od rozmaitych instytucji różnego rodzaju mienia, w tym mięsa, na kwotę około 167 tysięcy złotych.
Łącznie członkom grupy prokuratura postawiła 55 zarzutów.
Oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?