Dwie powodzie w jednym tygodniu

Robert Lodziński
Robert Lodziński
Po każdym większym deszczu mieszkańcy ulicy Wiśniowej w opolskiej dzielnicy Zakrzów muszą walczyć z wodą, która wlewa się do ich domów.

W ciągu ostatniego tygodnia ulewne burze dwukrotnie zamieniły ulicę w rwący potok. W miniony wtorek i w piątek woda w niektórych miejscach sięgała tam powyżej kolan. Podtopione zostały nie tylko piwnice, ale także pokoje mieszkalne na parterach budynków.
- Najgorzej było we wtorek przed tygodniem. Woda przelewała się przez próg i wchodziła do domu - opowiada Leszek Trzeciak, mieszkaniec Wiśniowej. - Przez godzinę wypompowywałem wodę z mieszkania. W piątek także walczyłem z wodą. Tym razem zalało mi tylko piwnicę. Właściwie przy każdym deszczu musimy liczyć się z tym, że znów nas zaleje - dodaje.
Leszek Trzeciak wczoraj odbierał odszkodowanie za straty, jakie w jego domu spowodowała wtorkowa powódź, i jednocześnie zgłaszał kolejne, które miały miejsce w piątek.
Zagrożonych zalaniem jest ponad czterdzieści mieszkań. Niektórzy właściciele domów zapobiegawczo ułożyli na podjazdach worki z piaskiem, które mają powstrzymywać wodę.
Jeszcze wczoraj ulica Wiśniowa wyglądała jak wielkie bagnisko. Kierowcy i piesi muszą pokonywać tam zwały błota i wielkie kałuże. - Wszystko przez to, że woda nie ma odpływu. Zniszczone lub zatkane są wszystkie studzienki kanalizacyjne - tłumaczy Dariusz Łoziński, innym mieszkaniec Wiśniowej. - Na początku roku położono nam wodociąg, teraz kładziony jest gazociąg. Ciągłe roboty uszkodziły wszystkie studzienki przeciwdeszczowe. Dlatego woda deszczowa zostaje na naszej ulicy.

Inwestycje, na które od lat czekali mieszkańcy tej dzielnicy, obecnie są ich przekleństwem. - Czekaliśmy na nie, bo tu nigdy nikt nie inwestował. Teraz sami nie wiemy, jak długo ten koszmar tu potrwa - mówi właściciel jego z domów na Wiśniowej.
Według Stanisława Łągiewki, radnego z dzielnicy Zakrzów, kłopoty mieszkańców skończą się za kilka miesięcy. - Kiedy zakończy się budowania gazociągu, miasto rozpocznie budowę kanalizacji ściekowej i deszczowej. Z informacji przez mnie posiadanych wynika, że prace rozpoczną się w sierpniu - mówi Łągiewka.
Potwierdził to wczoraj także Stanisław Głębocki, naczelnik wydziału inżynierii miejskiej urzędu miasta. - W tym roku inwestycja ta zostanie jeszcze przeprowadzona - zapewnił. W przyszłym roku miasto prawdopodobnie położy także asfalt na Wiśniowej.
- Od ratusza dzieli nas w prostej linii niecałe cztery kilometry. Jeżeli jednak porównamy rozwiązania cywilizacyjne, to brakuje nam około 200 lat - kończy jeden z mieszkańców Wiśniowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska