Jest szansa, że budynkowi głubczyckiego dworca ktoś przywróci dawny blask. Na zeszłotygodniowym spotkaniu władz powiatu, miasta i dyrekcji PKP uzgodniono, że dworzec zostanie wreszcie sprzedany.
- Musi obejrzeć go rzeczoznawca, trzeba będzie go wycenić i rozpisać przetarg - wyjaśnia Józef Kozina, starosta głubczycki. - Wszystkim nam zależy, by przestał popadać w ruinę.
Dworzec zbudowany jest w kształcie lokomotywy. Na przedzie stoi ponad 20-metrowa wieża imitująca komin parowozu. Na jej szczycie urządzony był punkt widokowy. Dziś nikt już tam nie wejdzie, bo drewniane schody dawno zjadły korniki.
Parter i piętro to kocioł maszyny, a nadbudówka to kabina maszynisty. Okna na parterze imitowały koła. Budynek stacji do złudzenia przypomina ten z greckich Salonik.
Zauważył to amerykański reżyser Robert M. Young, który w dniach od 3 do 14 kwietnia 1989 roku kręcił tu dramat wojenny z Willem Dafoe w roli głównej pt. "Day by Day" (w telewizji polskiej emitowany jako "Tryumf ducha").
A co może powstać w budynku? Władze najchętniej widziałyby mieszkania, lokale usługowe, może restaurację.
Jedno jest pewne - ani gmina ani powiat nie są na razie zainteresowane kupnem obiektu. - Nie mamy na to pieniędzy - mówi starosta Kozina.
- Taką transakcję trzeba dobrze przemyśleć - dodaje Mariusz Mróz, wiceburmistrz Głubczyc. - Nie sztuka kupić dworzec, a potem nic tam nie robić.
Nie ma natomiast dobrej wiadomości jeśli chodzi o linię kolejową Racibórz-Racławice Śląskie, która przebiega przez Głubczyce.
Na początku roku do powiatu zgłosiła się firma z Kalisza, która była zainteresowana wznowieniem ruchu pociągów towarowych. To przedsiębiorstwo, które zarządza już kilkoma liniami kolejowymi w kraju.
- Niestety od tamtego czasu nikt z przedstawicieli tej firmy nie odezwał się do nas ponownie - mówi Józef Kozina.
Jeśli nie znajdzie się firma, która wznowiłaby ruch pociągów na tej trasie, istnieje ryzyko, że PKP zlikwiduje torowisko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?