Dwunastu kandydatów zgłosiło się do opolskiego seminarium duchownego

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Kandydaci wraz z ks. Krystianem Muszalikiem na seminaryjnych schodach.
Kandydaci wraz z ks. Krystianem Muszalikiem na seminaryjnych schodach. Krzysztof Ogiolda
Kandydaci odbywają właśnie trwający trzy tygodnie tzw. okres propedeutyczny. W jego ramach będą m.in. uczestniczyć w rekolekcjach głoszonych przez bpa Andrzeja Czaję.

Czterech kandydatów na pierwszy rok pochodzi z diecezji gliwickiej, sześciu z diecezji opolskiej. Dwóch ma za sobą rok studiów teologicznych, trafią więc od października na drugi rok.

- Okres propedeutyczny trwa trzy tygodnie – mówi ks. Krystian Muszalik, dyrektor ds. administracyjnych w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Opolu. - Uczestnicy uczą się braterstwa i wspólnoty z Chrystusem. Poznają się nawzajem. Także w czasie prowadzonych w tym czasie zajęć. Myślę, że będą odkrywać, że każdy z nic jest inny i każdy ma inną drogę powołania. Mają też okazję z bliska poznać życie seminaryjne. Ten czas służy upewnieniu się, że to jest dobra decyzja.

W czasie tych trzech tygodni kandydaci odbywają warsztaty z psychoedukacji, psychologii i komunikacji, poznają formację seminaryjną oraz system i program studiów, są wprowadzani w w modlitwę Liturgii Godzin i medytację. Odbędą też w Nysie rekolekcje z bpem Andrzejem Czają. W ramach poznawania Kościoła lokalnego spotkali się w Gliwicach z bpem Janem Kopcem, odwiedzają benedyktynów w Biskupowie i franciszkanów w Prudniku Lesie, a także klasztory sióstr marianek, elżbietanek i służebnic Ducha Świętego oraz sanktuarium Matki Bożej Rudach Raciborskich. W przyszły weekend będą uczestniczyć w obchodach kalwaryjskich na Górze św. Anny.

- To jest mój pierwszy kontakt z seminarium – mówi Marcin Chudala z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Opolu Nowej Wsi Królewskiej. - Pierwsze wrażenia bardzo dobre. Zobaczyłem nie tylko jak budynek seminarium jest duży, ale też myślę, że poczułem ducha tego miejsca. Bardzo podobały mi się zajęcia z psychoedukacji, które m.in. pomagają nam poznawać nasze wady i zalety. Traktuję ten czas jako rozeznanie mojego powołania, poznania siebie samego i kapłaństwa. Studiowałem wcześniej finanse i rachunkowość przez jeden semestr i już wiem, że to nie jest dla mnie.

Szymon Szulc z parafii św. Floriana w Żywocicach podkreśla, że jego parafia ma wiele powołań, ale ostatnie święcenia odbyły się w 2006 roku. - Mam nadzieję do tego grona dobrych księży dołączyć. Jestem świadom tego, co biorę na swoje barki. Mam 27 lat i za sobą pracę zawodową – prowadziłem sklep spożywczy. Chcę ten czas formacyjny dobrze przeżyć. Bardzo pozytywnie odebrałem Liturgię Godzin, której się tutaj uczymy. Po tygodniu czuję się tutaj jak w domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska