W ocenie dyrektora Bahryja drogi w Opolu aż tak źle nie wyglądają, ale dużą krzywdę zrobiła im ostatnia zima.
- Bardzo często występowały dni, kiedy temperatura spadała do minus jednego lub dwóch stopni Celsjusza, a potem bardzo szybko skakała do pięciu lub sześciu stopni powyżej zera. To jest zabójcze dla asfaltu i powoduje pękanie - przekonuje dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Dyrektor MZD twierdzi, że "klimat, jaki obecnie mamy w Opolu", sprzyja powstawaniu dziur, a ich usuwanie potrwa do końca czerwca, a najdalej do połowy lipca. Dodatkowo i tak trudną sytuację na ulicach komplikują prace drogowe na Zaodrzu.
Dopiero w sierpniu w stolicy regionu planowane są większe remonty nawierzchni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?