Przypomnijmy, prezes szpitala przy ul. Katowickiej Renata Ruman-Dzido wystąpiła do NFZ o zmianę umowy ze szpitalnego oddziału ratunkowego na izbę przyjęć, ponieważ nie jest w stanie spełnić warunków określonych w nowym rozporządzeniu ministra zdrowia. O sprawie zrobiło się głośno, gdy pod koniec września poinformował o niej Janusz Kowalski, kandydat PiS na posła.
Być może jednak jeden z dwóch (drugi znajduje się w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym) działających w Opolu SOR-ów uda się uratować. Rozmowy w tej sprawie zapowiedział w czwartek Robert Bryk, dyrektor opolskiego oddziału NFZ. - Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrekcją placówki. Liczymy na to, że po wyborach, na spokojnie, uda nam się problem rozwiązać. Bądźmy cierpliwi - zaapelował Bryk.
Dziennikarze usłyszeli jednak, że niewykluczone są kolejne przypadki zamknięcia SOR-ów w regionie. - Choć oficjalnie jeszcze nie wpłynęły do nas żadne pisma, a na dyskusjach czy plotkach nie możemy się opierać, to być może w trakcie powyborczych spotkań z dyrektorami i starostami ujawnią się podobne przypadki - podsumowuje Bryk.
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?