Dyrektor szkoły im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach odwołał się od swego zawieszenia [wideo, zdjęcia]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Proces Andrzeja K., dyrektora szkoły podstawowej (dawnego gimnazjum) im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach.
Proces Andrzeja K., dyrektora szkoły podstawowej (dawnego gimnazjum) im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach. Mirosław Dragon
Nowy wójt Rudnik zawiesił dyrektora szkoły im. Andrzeja Wajdy, które prokuratura oskarża o nieprawidłowości. Dyrektor Andrzej K. odwołał się do komisji dyscyplinarnej, a w sądzie sam zamienia się w oskarżyciela.

W grudniu nowy wójt Rudnik Grzegorz Domański zawiesił Andrzeja K. w pełnieniu obowiązków dyrektora szkoły podstawowej im. Andrzeja Wajdy na okres 6 miesięcy, aż do prawomocnego zakończenia postępowania sądowego.

- Dyrektor odwołał się od tej decyzji, sprawę rozstrzygnie komisja dyscyplinarna przy wojewodzie opolskim - informuje wójt Grzegorz Domański.

Andrzej K. nie jest obecnie dyrektorem, ale cały czas jest nauczycielem. Uczy informatyki, dostał też dodatkowe godziny w świetlicy szkolnej.

Prokuratura oskarża Andrzeja K. o nieprawidłowości w kierowanej przez niego szkole podstawowej (dawnym gimnazjum).

Według ustaleń śledczych 37-letni pedagog z Rudnik miał wielokrotnie poświadczać nieprawdę w dokumentach szkolnych, uzyskując przez to korzyść majątkową: wypłacił sobie dofinansowanie do wczasów w Czechach, na które w ogóle nie pojechał, a do tego wypłacał sobie pieniądze za zastępstwa, a - jak ustalili śledczy lekcji nie prowadził.

We wtorek była kolejna rozprawa w Sądzie Rejonowym w Oleśnie.

Andrzej K. kolejny raz oskarżał część nauczycieli ze szkoły w Rudnikach, że próbują zniszczyć go. Mówił, że jedna ze skonfliktowanych z nim nauczycielek zapewniała, że ma znajomych sędziów, prokuratorów i dziennikarzy.

Andrzej K. twierdzi też, że dostaje anonimowe groźby.

Złożył zawiadomienie o tym, że przecięto mu opony w samochodzie na terenie jego domu. Prokuratura umorzyła jednak tę sprawę.

Andrzej K. w ubiegłym, roku złożył też zawiadomienie, że dostaje groźby w SMS-ach i anonimach.

Na kolejnej rozprawie Andrzej K. był pytany przez prokuratora.

Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzegu. Oleska prokuratura została wyłączona z tej sprawy ze względu na osobistą znajomość Andrzeja K. z prokuratorem rejonowym.

Na niektóre pytania prokuratora Daniela Jakubca Andrzej K. nie chciał odpowiadać.

- Te pytania nie mają związku z postawionymi mi zarzutami - skwitował.

- To nie pan będzie oceniał, co ma związek, a co nie! - dyscyplinował go prowadzący sędzia Marek Nowosiński.

Teraz w procesie ruszą przesłuchania świadków.

Andrzejowi K. grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Zawieszony dyrektor szkoły w Rudnikach nie przyznaje się do winy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska