Dyrektorka została zawieszona w pełnieniu obowiązków przez zastępcę prezydenta miasta do spraw oświatowych Wojciecha Jagiełłę. Zarządzenie w tej sprawie jest jawne. Ale załącznik - w którym podano uzasadnienie - już nie. Urząd miasta nie chce komentować sprawy.
- Decyzja o zawieszeniu została podjęta na postawie notatki otrzymanej od pracowników Miejskiego Zarządu Oświaty i Wychowania w Kędzierzynie-Koźlu. Tylko tyle mogę powiedzieć - przekazał nam Wojciech Jagiełło.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, pracownicy MZOiW mieli dowiedzieć się, że dyrektorka przebywała w pracy pod wpływem alkoholu. Na miejsce nie wezwano jednak policji.
- Nie mieliśmy żadnej interwencji w przedszkolu, nic nie wiemy na temat obecności dyrektora przedszkola w pracy pod wpływem alkoholu - mówi Artur Sielski z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
O sprawie wie już jednak rzecznik dyscypliny przy kuratorze.
- Prowadzone jest postępowania wyjaśniające. Informacji na ten temat nie możemy jednak udzielać, bo sprawa jest drażliwa - powiedziała nam Joanna Kraus z opolskiego kuratorium.
Dlaczego nie wezwano policji, skoro dyrektorka miała być w pracy pod wpływem alkoholu? Okazuje się, że pracownicy MZOiW nie mieli takiego obowiązku. Urząd miasta nie chce także zdradzić, czy dyrektorka została przebadana alkomatem. Zgodnie z aktualnym orzecznictwem sądowym, dowiedzenie nietrzeźwości pracownika nie wymaga jednak wskazania konkretnego stężenia alkoholu we krwi lub wydychanym powietrzu. Stan nietrzeźwości może być dowodzony wszelkimi środkami dowodowymi, czyli np. zeznaniami innych pracowników.
Obowiązki dyrektora przedszkola nr 7 przejął inny pracownik tej placówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
