Dyskoteka w ogniu

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Przejazd na dożynkach gminnych strażackim steyrem z takim napisem skończył się w sądzie. Proces toczy się przed sądem w Oleśnie.
Przejazd na dożynkach gminnych strażackim steyrem z takim napisem skończył się w sądzie. Proces toczy się przed sądem w Oleśnie. Mirosław Dragon
Ochotnicy z Wachowa w powiecie oleskim pokłócili się o dyskotekę organizowaną w remizie od 20 lat. Efekt jest taki, że w wiosce powstała druga dyskoteka i druga jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej.

Wieś się podzieliła przez głupotę - ocenia sołtyska Dorota Szewczyk. - Chciałam wszystkich pojednać, ale nie dało się. Kiedy wyrzucili strażaka, który zakładał naszą straż, wyszłam z tego zebrania i razem z nim założyłam OSP II.

- Mówiłam mieszkańcom Wachowa: przez takie konflikty tylko tracicie, ale żadna ze stron nie wyrażała chęci porozumienia - mówi radna Renata Wolny, mieszkanka sąsiedniej Wysokiej. - Jako radnej z tego terenu jest mi przykro. Inna sprawa, że ta wioska zawsze była skłócona i podzielona.

Symbolem tych podziałów jest nowa dyskoteka, którą zbudowano tuż obok starej sali, w której organizowano dotychczas imprezy. Budowa nowej dyskoteki rozpoczęła się właśnie od wielkiego konfliktu w miejscowej jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej.

Do sądu za piracką dyskotekę

Konflikt trwa już od prawie dwóch lat. Prezes straży Alfred Latusek wraz z kolegami z zarządu nie chcieli, aby w sali przy remizie nadal odbywały się potańcówki. Dyskoteka w Wachowie organizowana była od 20 lat w sali, która przez ścianę graniczy z remizą OSP Wachów. Salę od gminy dzierżawi Andrzej Dandyk, syn byłego naczelnika straży.

Strażacka wojna rozpętała się na całego, kiedy strażacy usunęli z zarządu naczelnika Józefa Dandyka. Oskarżyli organizatora dyskoteki o nadużycia, a burmistrza Olesna o to, że wspiera prywatną firmę zamiast strażaków.

- Burmistrz powinien stać na straży finansów gminy, a nie dopłacać do prywatnej firmy - zarzucił burmistrzowi Sylwestrowi Lewickiemu na jednej z sesji rady miejskiej prezes OSP Wachów Alfred Latusek.

- Przez 20 lat nie było żadnego problemu z tą dyskoteką - odparł burmistrz Sylwester Lewicki. - Pan prezes Latusek, który teraz tak ochoczo zawiadamia o nieprawidłowościach, jest prezesem od 6 lat, a obudził się dopiero w ubiegłym roku. To jest ewidentny konflikt między kilkoma panami, którzy starają się podgrzać atmosferę.
Strażacy z Wachowa nie dawali jednak za wygraną.

Pisma o nieprawidłowościach wysyłali do wojewódzkiej i powiatowej straży, na policję, do prokuratury i do nadzoru budowlanego. Twierdzili, że organizatorzy dyskotek dokonali w sali licznych przeróbek bez ich zgody. Dyskotekę w podoleskiej wiosce nawiedzała kontrola za kontrolą. Strażacy próbowali nawet zablokować wejście do sali podczas dyskotek, interweniowała policja.

Właściciele dyskoteki nie pozostali dłużni i oddali sprawę do sądu. Czarę goryczy przelały dożynki gminne, które zorganizowano dwa lata temu w sąsiedniej Wysokiej. Częścią dożynek jest korowód ustrojonych fantazyjnie wozów i pojazdów. Druhowie z Wachowa przejechali swoim strażackim steyrem z przyczepionym na dachu napisem: "W naszej sali OSP PIRACKA DYSKOTEKA długiego czasu się nie doczeka".

- To już jest zniesławienie, dlatego wnieśliśmy do sądu prywatne oskarżenie - mówi Ewa Chęcińska-Dandyk, synowa wyrzuconego z jednostki naczelnika straży. - Nie tylko za umieszczenie tego napisu, ale i za nękanie, bezpodstawne nasyłanie kontroli i utrudnianie działalności.

Sprawa toczy się przed sądem w Oleśnie.

Teatrzyk zamiast dyskoteki

- Chcemy przejąć tę salę, żeby była dla całej wsi, a nie tylko dla prywatnej firmy - tłumaczy Alfred Latusek. - To nie jest dyskoteka, tylko sala wiejska, należąca do straży od wielu lat. OSP Wachów istnieje od 1933 roku. Ta sala została zbudowana w czynie społecznym w 1956 roku, a teraz klucze do niej ma tylko jedna rodzina.

Prezes OSP Wachów wyjaśnia, że z sali chcieliby korzystać znowu sportowcy, hodowcy gołębi, uczniowie pobliskiej szkoły podstawowej czy przedszkolaki. - Kiedyś były tam organizowane przedstawienia, teatrzyki dla dzieci - dodaje Alfred Latusek.

Od czasu, kiedy w Wachowie organizowane są dyskoteki, klucze do sali mają tylko Józef Dandyk i jego syn Andrzej. Za dzierżawę sali płacili najpierw 200 zł od imprezy, a teraz ryczałtowo 650 zł co miesiąc. Kiedyś te pieniądze zasilały budżet strażaków, ale kiedy rozgorzał konflikt, gmina Olesno podpisała umowę z organizatorami dyskoteki i pieniądze za czynsz płyną do kasy miejskiej.

Strażacy z Wachowa być może dopną swego i niebawem odzyskają salę. Rozzłoszczony ciągłymi donosami i kontrolami Andrzej Dandyk zbudował od podstaw nowy budynek dyskoteki na należącej do niego działce tuż obok remizy.

- Nowa dyskoteka jest prawie dwa razy większa, wyposażona w nowoczesny sprzęt. W starej sali organizowaliśmy dyskoteki raz w tygodniu, w nowej będziemy robili dwie imprezy tygodniowo, będą dyskoteki i zabawy - zapowiada Andrzej Dandyk.

Józef Dandyk ciągle jednak zagląda do starej dyskoteki (jego syn ma do końca roku umowę na jej wynajem). Żal mu, że sala opustoszała.

- Dzięki dyskotece była remontowana, skąd teraz znajdą się pieniądze na jej utrzymanie? - martwi się 75-letni Józef Dandyk, który strażakiem ochotnikiem w Wachowie jest od ponad 50 lat (był również zawodowym strażakiem).

- Tak naprawdę to ten konflikt wyszedł nam na dobre, bo zbudowaliśmy nową dyskotekę. Myśleliśmy o tym od dawna, ale Andrzej ze względu na ojca ciągle remontował starą, strażacką salę - mówi Ewa Chęcińska-Dandyk. - Tylko w ciągu jednego roku włożyliśmy w remonty 40 tysięcy złotych.

Dwie straże w jednej wiosce

Wyrzuceni z remizy w Wachowie strażacy zbudowali nie tylko nową dyskotekę, ale także założyli własną straż. Ochotnicza Straż Pożarna II w Wachowie została zarejestrowana jako stowarzyszenie w Krajowym Rejestrze Sądowym. Prezesem OSP II Wachów został Józef Dandyk.

- Stowarzyszenie powstało z inicjatywy 20 osób, większość z nich to osoby, które wypisały się ze straży po tym, jak wyrzucono z niej mojego teścia - mówi Ewa Chęcińska-Dandyk, pełniąca funkcję sekretarza OSP II Wachów. - Aktualnie do naszej straży należy już ponad 30 osób.

Druga jednostka strażacka w podoleskiej wiosce będzie starać się o przyjęcie do Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP. Zbiera pieniądze na działalność, na zakup wozu strażackiego. Zwróci się także do gminy o wyznaczenie siedziby.

- Nie wyobrażam sobie, jak w jednej wiosce mają działać dwie straże pożarne - mówi Alfred Latusek. - Mamy nadzieję, że przejmiemy w końcu salę przy remizie. Tylko że my tak samo jak właściciele dyskoteki mamy umowę z gminą do końca tego roku. Co będzie dalej? Nie wiem.

Wojna o dyskotekę w Wachowie już się zakończyła, ale awantura o straż może się dopiero rozpocząć.

- W Polsce zdarza się, że jest kilka jednostek OSP w jednej miejscowości, ale tak dzieje się tylko w dużych miastach, gdzie ochotnicze straże powstają w poszczególnych dzielnicach - mówi Teresa Tiszbierek, wiceprezes zarządu głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej.

- My cieszymy się z każdej nowej jednostki OSP, jeśli dzięki temu jest więcej strażaków, ale założenie jednostki w wyniku konfliktu nie jest niczym dobrym. Podstawową działalnością strażaków są akcje ratowniczo-gaśnicze. Czy dwie straże w jednej wiosce będą w stanie wykonywać to bardzo odpowiedzialne zadanie? Skoro są tak skonfliktowani, to czy jeśli zostaną zadysponowani wspólnie do akcji, będą potrafili razem działać?

OSP Wachów jest małą jednostką, nie należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, dlatego strażacy nie mają wielu okazji, żeby się wykazać.

- Ani w tym, ani w ubiegłym roku OSP Wachów nie była ani razu wzywana przez nas do akcji ratowniczo-gaśniczej - informuje bryg. Jarosław Zalewski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej przy komendzie Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnie.
- Dlatego czasu na gaszenie pożarów ambicjonalnych nikomu tu nie powinno zabraknąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska