Działacze społeczni mają problem. Muszą składać sprawozdania przez internet

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Maria Rogucka z KGW w Wilamowicach (z lewej): Ludzie się denerwują, ale zdajemy sobie sprawę, że musimy to zrobić.
Maria Rogucka z KGW w Wilamowicach (z lewej): Ludzie się denerwują, ale zdajemy sobie sprawę, że musimy to zrobić. Krzysztof Strauchmann
Popłoch w szeregach strażaków z OSP, pań z KGW, w lokalnych stowarzyszeniach rozwoju wsi czy uniwersytetach trzeciego wieku. Muszą składać elektroniczne sprawozdania. Starsi działacze społeczni bezradnie rozkładają ręce...

1 października 2018 roku weszła w życie zmiana ustawy o rachunkowości, która wszystkie organizacje społeczne zobowiązuje do składania sprawozdań finansowych w formie elektronicznej, opatrzonych kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub profilem zaufanym.

Termin złożenia tych sprawozdań upłynął 30 marca.

Dodatkowo do czerwca wszyscy muszą wysłać kolejne sprawozdania w tej samej formie do Krajowego Rejestru Sądowego.

Jedne urzędy przyjmują podpis elektroniczny upoważnionej, jednej osoby. Inne wymagają podpisu wszystkich członków zarządu stowarzyszenia. Lokalni działacze nie wiedzą jak się zachować i co im grozi.

- Zabrakło nam informacji – mówi Paweł Szymkowicz, prezes Towarzystwa Przyjaciół Głuchołaz. - Gdybyśmy wiedzieli wcześniej, to byśmy zmienili statut i ograniczyli skład zarządu do 2–3 osób. Byłoby łatwiej. Dawniej wydrukowane sprawozdanie podpisywał na miejscu prezes i skarbnik. Teraz musi je podpisać elektronicznie 7 członków zarządu. Każdy musiał w urzędzie zarejestrować profil zaufany, a potem jechać do biura rachunkowego, żeby podpisać dokument. Żeby podpisać przez e–PUAP, w domu trzeba mieć specjalne oprogramowanie.

- Z urzędem skarbowym sobie poradziliśmy, bo upoważniliśmy jedną osobę. Ale 10 osób z wnioskami musiało pojechać do gminy, żeby wyrobić podpis elektroniczny potrzebny do sprawozdania w KRS – mówi Maria Rogucka, działaczka KGW i Stowarzyszenia Odnowy Wsi Wilamowice. - Od 12 lat rozliczamy się ze swojej działalności na papierze, nigdy nie mieliśmy problemu. W tym roku kosztowało nas to dużo czasu i zachodu. Ludzie się denerwują, ale zdajemy sobie sprawę, że musimy to zrobić. Bardzo wiele kół gospodyń zastanawia się nad zawieszeniem działalności z tego powodu.

Swoją sprawozdawczość muszą też składać Ochotnicze Straże Pożarne, choć do tej pory robiły to za nie gminy. Niektóre urzędy wyszukują dla swoich OSP jednego, wspólnego księgowego. Zarząd Główny Związku OSP wystąpił nawet do ministra finansów o wyłączenie strażaków spod tych przepisów.

- W wielu jednostkach OSP działają prości ludzie. Wiedzą jak pomagać czy ratować, ale z techniką komputerową sobie nie radzą. Te rozwiązania są bardzo uciążliwe – komentuje Andrzej Borowski, prezes zarządu wojewódzkiego OSP. - Mam nadzieję, że jeśli w pierwszym roku ktoś nie zdąży z rozliczeniem w terminie, będzie to traktowane ulgowo.

Biuro Dialogu i Partnerstwa Obywatelskiego Urzędu Marszałkowskiego planuje jeszcze konsultacje dla stowarzyszeń ze specjalistą w tej dziedzinie. Na ostatniej szkolenie na ten temat przyjechało ponad 100 stowarzyszeń.

- Małe stowarzyszenia zostały potraktowane jak firmy, a zazwyczaj nie stać ich na zatrudnienie profesjonalnej księgowości – komentuje Barbara Kamińska, dyrektor Biura Dialogu. - Ludzie poświęcają swój czas na działalność społeczną, realizowanie swoich pasji, a tymczasem grożą im jakieś restrykcje, bo nie dopilnowali jakichś formalności. To ogranicza chęć działania.

60 Sekund Biznesu: Polska musi się przeprosić z OZE, ale kar nie uniknie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska