- Ludzie zaczynają rezygnować z uprawiania działek. Po co się napracować, żeby wszystko potem zalała woda po każdych dużych opadach deszczu - mówią działkowicze z ogródków przy ul. Kilińskiego.
- Wystarczy dzień intensywnych deszczów, żeby Stobrawa wylała i zalała nasze działki. Tak się dzieje 3-4 razy w roku - dodają ludzie. - Wszystko dlatego, że rzeka jest zapuszczona, zarośnięta i niedrożna.
Działkowicze poprosili o interwencję wiceprzewodniczącego rady miejskiej Krzysztofa Lewandowskiego, który zorganizował spotkanie z Tadeuszem Błażejewskim, kierownikiem oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kluczborku.
- To nie jest problem jednego roku czy dwóch lat, rzeka nie jest właściwie utrzymywana od kilkunastu lat - mówi Krzysztof Lewandowski.
Czytaj w piątek (24 kwietnia) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?