Dzieci Facebooka: młodzi, silni, konserwatywni

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Piotr Niewadzisz, członek stowarzyszenia Patriotyczny Kędzierzyn-Koźle: - Cieszy nas, że coraz więcej ludzi chce radośnie obchodzić Narodowy Dzień Niepodległości.
Piotr Niewadzisz, członek stowarzyszenia Patriotyczny Kędzierzyn-Koźle: - Cieszy nas, że coraz więcej ludzi chce radośnie obchodzić Narodowy Dzień Niepodległości. archiwum prywatne
Młodzież skręciła na prawo i ma wielu sprzymierzeńców w tym ruchu: między innymi Kościół i szkołę. Ale eksperci zwracają uwagę, że wiele zachowań jest tylko na pokaz. Częściowo przyznają to zresztą sami młodzi patrioci.

Według CBOS swoje poglądy jako prawicowe określa obecnie 33 procent młodych Polaków w wieku od 18 do 24 lat. Aż 12 procent ludzi w tym wieku identyfikuje się ze skrajną prawicą. Tak wielu zwolenników poglądów konserwatywnych, patriotycznych czy też nacjonalistycznych nie było jeszcze nigdy w historii III RP wśród młodych. Dla porównania swoje poglądy jako lewicowe określa 15 procent badanych, a skrajnie lewicowe zaledwie 3 proc. Tak dużej dysproporcji też jeszcze nie było.

- To nie jest tylko moda - mówi prof. Tadeusz Iwiński, politolog i polityk od lat związany z lewicą, który przyznaje, że mocny skręt w prawo polskiej młodzieży go niepokoi. - To jest proces obserwowany także w niektórych innych krajach Europy. Oparty w dużej części na obawach i zagrożeniach, związanych na przykład z islamem, uchodźcami, brakiem perspektyw.

Zdaniem prof. Iwińskiego popularność poglądów prawicowych związana jest z bardzo skutecznie prowadzoną narracją środowisk patriotycznych i konserwatywnych.

- Dużą rolę odgrywa tutaj Kościół, niektórzy historycy, szczególnie związani z Instytutem Pamięci Narodowej. Nawet w szkołach gloryfikuje się Żołnierzy Wyklętych i jednocześnie ośmiesza Polskę Ludową. Oczywiście, że PRL nie było suwerennym państwem, ale to nie powód, by go w całości przekreślać. Wszystkie te działania przynoszą konkretny efekt.

Profesor Antoni Dudek, członek rady Instytutu Pamięci Narodowej, przekonuje, że to, jak długo poglądy prawicowe będą popularne wśród młodzieży, będzie teraz zależało w dużej mierze od polityków Prawa i Sprawiedliwości.

- Jeżeli będą potrafili zagospodarować tych młodych ludzi, stworzyć dla nich jakąś ofertę, to duża popularność poglądów konserwatywnych i patriotycznych może trwać nawet kilkanaście lat. Oczywiście, że kiedyś wychyli się to w drugą stronę i poglądy lewicowe będą zyskiwać na popularności. Ale bardzo prawdopodobne, że nie stanie się to szybko - uważa Antoni
Dudek.

Zorganizowana grupa kilkudziesięciu mieszkańców jednego z miast Opolszczyzny wybrała się na tegoroczny Marsz Niepodległości do Warszawy. Najstarsi mieli po blisko 40 lat, najmłodsi po 18. Wśród tych pierwszych nie brakowało przedsiębiorców, przedstawicieli wolnych zawodów. To oni nadawali ton temu, co miało się wydarzyć. I pilnowali młodych.

- Żadnych awantur, głupich wypowiedzi do mediów, przesadzania z piwem. Rozumiemy się? - pouczali młodszych kolegów.

Nikt nie jedzie na burdę

I starali się organizować im czas. Wycieczka na Cmentarz Powązkowski, do Muzeum Powstania Warszawskiego, na Bieg Niepodległości czy pokazy historycznych grup rekonstrukcyjnych. Jeżeli ktokolwiek myślał, że jedzie na jakąś burdę, to szybko mu to wybijano z głowy. Podobna mobilizacja była w wielu innych grupach. Efekt okazał się całkiem niezły. Tegoroczny marsz był pierwszym w historii, w którym nie zanotowano żadnych poważniejszych incydentów. Owszem, zdarzały się ksenofobiczne hasła, skandowanie przekleństw (Je...ć, je...ć TVN!), ale nawet niektórzy lewicowi publicyści zwrócili z uznaniem uwagę na fakt, że na ulicach jednak było dużo spokojniej.

- Jeżeli profesor Iwiński mówi o tym, że popularność poglądów prawicowych to między innymi efekt bardzo skutecznej narracji prowadzonej przez te środowiska, to ja się z nim w pełni zgadzam - mówi jeden z uczestników wspomnianego wyjazdu, na co dzień przedsiębiorca. - Nikt w Polsce w ostatnich latach nie zadbał tak dobrze o własny PR i wizerunek, jak środowiska patriotyczno-konserwatywne. Wykonana została naprawdę ciężka praca, żeby patriotyzm nie kojarzył się wyłącznie z łysym i niezbyt rozgarniętym życiowo osiłkiem w dresie. To tylko napędza popularności tym poglądom.
Bo przez wiele lat było zupełnie inaczej. Symbolem (niekoniecznie słusznie) młodzieżowych środowisk patriotycznych byli przede wszystkim skinheadzi. Kojarzono ich głównie z charakterystycznym wyglądem: glanami na nogach, podwiniętymi spodniami, szelkami, zielonymi kurtkami typu fleyers. Do ich atrybutów zaliczano bardziej kije bejsbolowe niż książki historyczne. Z czasem popularność tej subkultury zaczęła jednak spadać, co nie oznaczało jednak, że młodzież nie spoglądała chętnie na prawo. Miejsce skinheadów zajęli kibice piłkarscy. Mniej więcej 10 lat temu na polskich stadionach zaczęło się pojawiać coraz więcej symboli patriotycznych: Orzeł Biały, znak Polski Walczącej czy sylwetki Żołnierzy Wyklętych. Nierzadko także kontrowersyjne krzyże celtyckie czy inne znaki kojarzone z nacjonalizmem. 8 marca 2015 roku podczas meczu Śląska Wrocław z Legią Warszawa kibice tego pierwszego klubu przygotowali oprawę z wizerunkiem Danuty Siedzikówny „Inki” oraz Anny Walentynowicz z hasłem „Takich kobiet nam potrzeba”. Swoista moda na patriotyzm już dużo wcześniej zaczęła jednak pojawiać się także poza stadionami, które dotychczas były jej bardzo ważnym katalizatorem. Jak grzyby po deszczu zaczęły w ostatnim czasie powstawać stowarzyszenia patriotyczne, zrzeszające głównie młodych ludzi. Wiele z nich - jak na przykład Patriotyczny Kędzierzyn-Koźle - działa bardzo prężnie. Niedawno jego członkowie w dwa dni zebrali ponad 10 tysięcy złotych na ekshumacje i identyfikacje pomordowanych żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. Pieniądze przekazali fundacji „Niezłomni”, która finansuje takie działania. Młodzi kędzierzynianie organizują także wykłady historyczne. Podczas ostatniego spotkania z prof. Krzysztofem Szwagrzykiem z IPN sala Miejskiego Ośrodka Kultury pękała w szwach. Na wykład przyszła nie tylko młodzież, ale również wielu starszych mieszkańców, a nawet kombatanci. We wrześniu w Opolu odbyło się Forum Organizacji Młodzieżowych „Wspólnie dla Przyszłości”. Młodzi patrioci dyskutowali, debatowali i wymieniali się doświadczeniami.

Polska szkoła też idzie w tę stronę

Dr habilitowany Michał Bilewicz, psycholog społeczny z Uniwersytetu Warszawskiego, tłumaczy, że popularność prawicowych poglądów wśród młodych wynika z kształtu edukacji szkolnej i systemu nauczania.

- Dotyczy to w szczególności młodych mężczyzn, wśród których bardzo nośne stały się hasła nacjonalistyczne - tłumaczy Bilewicz. - Polska szkoła jest bardzo konserwatywna i treści tradycyjne, narodowo-katolickie, bardzo silnie w niej dominują. Przez lata w Platformie Obywatelskiej nie znalazł się nikt dość odważny, by przesunąć ją w bardziej liberalnym kierunku.

Jego zdaniem zarówno PiS, jak i Paweł Kukiz wyczuli tę radykalizację poglądów młodych wyborców i zaadresowali do nich swoją kampanię. Efekt: świetny wynik wyborczy polskiej prawicy i katastrofalny lewicy, która nie ma swojego reprezentanta w parlamencie. Nie bez znaczenia jest fakt, że młodzi ludzie wiedzę na temat otaczającego ich świata czerpią głównie z tzw. nowych mediów, czyli przede wszystkim Facebooka. A tam prawicowcy zdecydowanie rządzą.
Na sukces wyborczy Prawa i Sprawiedliwości, ugrupowania Kukiz 15 czy wcześniej Andrzeja Dudy złożyła się bardzo dobra komunikacja sztabowców z młodymi ludźmi właśnie w internecie.

Nauczyciele z opolskich szkół przyznają, że w szkołach także nastąpił mocny „zwrot w prawo”.

- Wynika to między innymi z oczekiwań rodziców - mówi jedna z nauczycielek, prosi o niepodawanie nazwiska. - Kiedy zorganizowałam pierwszą wywiadówkę dla rodziców klas pierwszych, to zapytałam ich, czego przede wszystkim oczekują po szkole. Najpopularniejszą odpowiedzią było oczekiwanie, żeby dziecko było bezpieczne i akceptowane przez rówieśników. Ale zaraz po tym rodzice dodali, że chcą, aby szkoła uczyła patriotycznych treści. Zresztą rodzice tych 6-latków to także młodzi ludzie, w wielu przypadkach przed trzydziestką. A to właśnie tam takie poglądy zdobywają największą popularność.

Młodzieżowym środowiskom patriotycznym sprzyja także Kościół. 1 marca, podczas Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zorganizowano w kościele pw. św. Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu mszę. Ksiądz sporą część kazania poświęcił właśnie młodym ludziom, których wielu przyszło do kościoła. Chwalił ich zbiórki, mówił o zainteresowaniu historią.

- Poczuliśmy się bardzo docenieni - opowiada Bartosz Łyskaniuk, członek zarządu stowarzyszenia Patriotyczny Kędzierzyn-Koźle. - Inni proboszczowie pomagali nam w zbiórkach, nawet wrzucali od siebie spore sumy. Opowiadali podczas mszy o naszych inicjatywach i cieszyli się, że to właśnie młodzi ludzie poświęcają swój wolny czas na organizowanie wydarzeń patriotycznych.
Ale psycholog Andrzej Komorowski zwraca uwagę także na inny fakt, a mianowicie, że młodzież, która coraz chętniej określa siebie jako konserwatywną, wcale konserwatywna nie jest już w sprawach obyczajowych.

- W ogóle mamy do czynienia z pewną falsyfikacją. Na przykład wielu młodych ludzi uważa się za religijnych, ale w rzeczywistości są antyklerykałami, nie chodzą do kościoła, krytykują księży. Dużo mówią o tym, że rodzina ma być silna, ale w rzeczywistości często o nią nie dbają, żyją w nieformalnych związkach - mówi Andrzej Komorowski.

Młodzi Opolanie częściowo przyznają temu rację.

- Jest w tym sporo mody i niektórzy chcą się lansować w koszulkach z wizerunkiem Żołnierzy Wyklętych. Albo wolą iść się napić w sobotę na dyskotekę i mieć w nosie mszę, chociaż na niepodległościowym marszu śpiewali „Nie islamska, nie laicka, tylko Polska katolicka” - opowiada Paweł, 24-letni student z Opola. - Ale takie zachowania są jednak coraz częściej piętnowane. I ja wierzę, że będzie coraz mniej „pozerów”, a coraz więcej takich, którzy serio to traktują...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska