Dzieci grają w piłkę na asfalcie. A obok jest zamknięty Orlik

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Szkoda, że Orlik jest zamknięty, a my musimy grać na asfalcie - mówią młodzi mieszkańcy Kluczborka.
- Szkoda, że Orlik jest zamknięty, a my musimy grać na asfalcie - mówią młodzi mieszkańcy Kluczborka. Mirosław Dragon
Rodzice dzieci z Kluczborka skarżą się, że Orlik przy szkole podstawowej nr 2 jest zamknięty, więc dzieci muszą grać na niebezpiecznej asfaltowej nawierzchni.

- To dla kogo zbudowano ten Orlik, skoro w wakacje stoi zamknięty. Dzwoniłam w tej sprawie do Ośrodka Sportu i Rekreacji, to mi powiedziano, że dzieci są w hali z instruktorem, a ja jestem upierdliwą matką - skarży się pani Beata z Kluczborka.

- Zaszło jakieś nieporozumienie. Orlik należy do szkoły, mu natomiast zarządzamy nim i organizujemy zajęcia z animatorami - wyjaśnia Andrzej Olech, dyrektor OSiR-u w Kluczborku. - Akcje letnią z dziećmi prowadzi 2 animatorów. Codziennie o godz. 10.00 są oni na Orliku przy szkole. Czasami zostają z dziećmi na Orliku, a innym razem idą z dziemi np. na basen. Każde dziecko może wziąć udział w tych zajęciach.

- Zadzwoniłem do dyrekcji szkoły podstawowej nr 2 i poprosiłem, aby Orlik był otwarty nawet wtedy, gdy nie ma tam animatorów, żeby chętni mogli grać tam w piłkę - dodaje Andrzej Olech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska