Dzieci już czekają na Minimiasto w Raszowej

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Budowle tworzone własnymi rękami to jedna z największych atrakcji minimiasta. Latem 2015 nie będzie inaczej.
Budowle tworzone własnymi rękami to jedna z największych atrakcji minimiasta. Latem 2015 nie będzie inaczej. Krzysztof Świderski
W dniach 6-10 lipca dzieciaki zbudują w Raszowej polsko-niemieckie minimiasto. Projekt realizuje Stowarzyszenie Pro Liberis Silesiae.

Przygotowania już trwają. Uczniowie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Raszowej obmyślają koncepcję minimiasta na ten rok. 120 uczestników będzie się tu bawić i uczyć.

- Widać jak uczniowie się w kolejnych latach rozwijają - mówi Barbara Loch z “Pro Liberis Silesiae". - W pierwszym roku stawiali swoje budowle "na dziko". W kolejnym wytyczyli działki i ulice. Tym razem zaproponowali, że w ratuszu, trzeba będzie zgłaszać, czy chce się postawić dom czy sklep i gdzie budynki staną. Wszystko po to, by uniknąć chaosu i by wyższe obiekty nie zasłaniały niższych.

Młodzi organizatorzy chcą, by odwiedził ich w raszowskim miasteczku geodeta. Z prawdziwym samorządowcem chcą porozmawiać o funkcjonowaniu demokracji.
Są jeszcze pojedyncze wolne miejsca. Czekają na dzieci w wieku 7-11 lat z funkcjonalną znajomością niemieckiego.

-Dwujęzyczność należy do idei miasta - dodaje Barbara Loch. - I jest niezbędna, skoro będziemy gościć dzieciaki z Niemiec (będzie ich mniej niż poprzednio oraz - po raz pierwszy - z Rumunii (przyjadą w ramach wymiany z minimiastem z Bekokten).

Celami minimiasta są edukacja przez zabawę, propagowanie dwujęzyczności, popularyzowanie zasad demokracji oraz rozwijanie samodzielności i kreatywności dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska