Wczoraj (4 stycznia) wczesnym południem z kolędą ruszyło 35 grup. Najmłodsi z drugiej klasy podstawówki, najstarsi - uczniowie liceum. W żadnej z grup nie mogło zabraknąć Matki Bożej z Dzieciątkiem, czyli lalką, aniołka, św. Józefa niosącego gwiazdę i Peruwiańczyka ze skarbonką.
- Kolędnicy misyjni odwiedzają mieszkania z krótką inscenizacją i zbierają ofiary na pomoc dla misjonarzy z naszej diecezji pracujących w Peru i Togo - mówi proboszcz, ks. Ryszard Kinder. - Wczoraj odwiedzili połowę miasta. W drugiej części będą kolędować za tydzień.
- Fajnie jest chodzić po kolędzie i jeszcze można zrobić coś dobrego - tłumaczą Weronika Tomasiak, Sandra Rykowska i Adam Lewandowski z klasy III oraz Patryk Winkler z IV tuż przed wyruszeniem w drogę.
W kościele podczas rozesłania wielu dzieciom towarzyszyli rodzice, którzy pomagali w przygotowaniu i ubraniu strojów.
- Córka Nikola jest aniołkiem, a syn Dawid Peruwiańczykiem - mówi Monika Król.
- Jego strój zrobiliśmy z pospinanych dużych pasiastych szalików, a twarz wysmarowaliśmy mu kremem pomieszanym z kakao.
Z grupką kolędników z miejscowego domu dziecka przyszła ich wychowawczyni, Anna Furmaniewicz. - Cieszę się, że nasze dzieci też biorą udział w tej akcji, to dla nich bardzo ważne - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?