Powód? Same karmiły lemury i wydry, nosiły nowonarodzonego kangurka, buszowały w minizoo i miały prywatny pokaz uchatek.
- Tak mi się podobało - powiedział Mateusz Rataj z Ujazdu, rozkładając ręce. - Pierwszy raz tu jesteśmy i powiem bez żadnych wątpliwości, że wart było przejechać te 50 km od granicy województwa, żeby to wszystko zobaczyć - dodaje pani Monika, mama Mateusza.
Wizytą w klatce z lemurami zachwycony by także prawie pięcioletni Szymon Czerwiec. - One mają takie miękkie łapki. Trochę mnie podrapały, ale to nic - mówi chłopiec. Pięcioletnia Weronika wolała uchatki. - One są jak rakiety. Tak szybko pływają - powiedziała.
Podczas dzisiejszej "Nocy marzeń" - bo tak nazywa się akcja, zoo zaprosiło do siebie dzieci już po raz piaty.
- To już ogólnoświatowa impreza. W tej chwili bierze w niej udział pięć ogrodów zoologicznych z całej Polski - mówi Krzysztof Kazanowski zastępca dyrektora opolskiego zoo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?