Dzieci piją na umór

Redakcja
Młodzi najchętniej sięgają po piwo i wódkę. Co piąty gimnazjalista i co trzeci uczeń szkoły ponadgimnazjalnej przyznaje się, że w ciągu miesiąca przynajmniej raz się upił. Ta ponura statystyka dotyczy zarówno chłopców jak i dziewcząt.
Młodzi najchętniej sięgają po piwo i wódkę. Co piąty gimnazjalista i co trzeci uczeń szkoły ponadgimnazjalnej przyznaje się, że w ciągu miesiąca przynajmniej raz się upił. Ta ponura statystyka dotyczy zarówno chłopców jak i dziewcząt. Paweł Stauffer
Po alkohol sięgają częściej niż po papierosy. Piją, żeby dobrze się bawić, zapomnieć o kłopotach, zaimponować kolegom. Dziewczyny nie ustępują chłopakom.

Scena, która rozegrała się pobliżu jednego z opolskich gimnazjów: zza roku wyłania się chłopak, na oko 14-15-letni z piwem w ręku, nonszalancko zaciągając się papierosem. Towarzyszy mu kolega. Też popija z puszki złocisty napój. Na uwagę przechodnia, czy to piwo i papierosy to za przyzwoleniem rodziców kupili reakcja jest natychmiastowa - śmiech, wiązanka przekleństw i uniesiony w górę środkowy palec.

Widok nastolatków raczących się piwem nie jest dziś czymś niespotykanym. Z badań przeprowadzonych wśród uczniów klas trzecich gimnazjów (czyli 15-16 latków) oraz klas drugich szkół ponadgimnazjalnych (17-18 latków) wynika, że alkohol jest najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną, po którą sięgają. Dwa razy więcej młodych ludzi pije niż pali papierosy.

Przynajmniej raz w ciągu swojego nastoletniego życia po alkohol sięgało blisko 90 proc. pytanych gimnazjalistów i ponad 95 proc. uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Do tego, że pili wódkę albo piwo w ciągu ostatnich 30 dni poprzedzających badanie, przyznał się co drugi 15-16-latek i czterech na pięciu 17-18-latków. W ciągu miesiąca chociaż raz upił się co piąty ankietowany gimnazjalista i co trzeci licealista. Nie zdają sobie sprawy, że są na prostej drodze do uzależnienia.

- Tych, co zaczynają pić w wieku 13 czy 14 lat trudno wyciągnąć z nałogu - potwierdza Mieczysława Kwolek-Pawełczak ze Stowarzyszenie na rzecz Ludzi Uzależnionych “To Człowiek". - Oni, w przeciwieństwie do dorosłych alkoholików, nie mają wpojonych norm i zasad, bo dla nich priorytetem był alkohol. Dlatego, oprócz leczenia z uzależnienia, ich trzeba również wychowywać.

To jak długo trwa leczenie z alkoholowego nałogu w każdym przypadku wygląda inaczej. - U jednych pół roku, a u innych całego życia zabraknie - mówi Kwolek-Pawełczak.

Więcej o tym problemie czytaj w czwartkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska