Dzieci z Białej pomagają Antosi

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
- Antosiu, pomożemy Ci - mówią dziewczynki: Wiktoria Faron (za szybą) i jej koleżanki: Wioletta, Ewelina, Julia, Kasia, Wiktoria i Michalina.
- Antosiu, pomożemy Ci - mówią dziewczynki: Wiktoria Faron (za szybą) i jej koleżanki: Wioletta, Ewelina, Julia, Kasia, Wiktoria i Michalina. fot. Krzysztof Strauchmann
Klasa dziewięciolatków sama wymyśliła, przygotowała i prowadzi zbiórkę pieniędzy na operację nie narodzonej jeszcze Antosi.

Mama przeczytała mi w nto artykuł o Antosi, która musi mieć operację serca - opowiada Wiktoria Faron z klasy III A szkoły podstawowej w Białej. - Pomyślałam, że trzeba coś dla niej zrobić. Poprosiłam koleżanki o pomoc i natychmiast się zgodziły.

Antosia Kowalczyk urodzi się na początku listopada, ale już teraz jej rodzice wiedzą, że dziecko przyjdzie na świat z niewykształconą lewą komorą serca. Życie Antosi może uratować seria trzech operacji na otwartym sercu, które przeprowadza klinika w Monachium. Zdesperowani rodzice muszą jednak zebrać 33 tys. euro (ok. 110 tys. zł) na poród i natychmiastową pierwszą operację dziecka.

- Pierwszy raz w historii naszej szkoły tak małe dzieci wyszły z inicjatywą takiej zbiórki - przyznaje dyrektor bialskiej podstawówki Lesław Czerniak.

Z pomocą rodziców trzecioklasiści przygotowali trzy skarbonki z pudełek. Wydrukowali ulotki z numerami konta bankowego akcji i oblepili nimi szkołę i ulice miasteczka. Poprosili także księdza katechetę, żeby w kościele zaapelował o pomoc dla Antosi.
- We wtorek obeszłyśmy wszystkie klasy, także w gimnazjum i liceum - opowiada Michalina Spychała. - Rozdawałyśmy ulotki i mówiłyśmy, że będzie zbiórka pieniędzy.

- Jakoś się udało, prawda dziewczyny? - cieszy się Wiktoria, potrząsając pełną skarbonką. Ale akcja jeszcze trwa. Do piątku w szkole w Białej wraz z jej filiami w Radoszynie i Gostomi można dorzucić swój grosz.

- Pieniędzy zebranych w szkole pewnie dużo nie będzie, ale sporo dorosłych wzięło ulotki i chce wpłacać na konto - przyznaje Ewa Faron, mama Wiktorii. - Ludzie nie wiedzieli o sprawie Antosi. Nasze dzieci zwróciły na to uwagę innych.

- Jestem bardzo wzruszona i chcę podziękować dzieciom z Białej - mówi mama Antosi Agnieszka Kowalczyk - Pierwszy raz słyszę, żeby tak małe dzieci zrobiły coś tak wspaniałego.

Do tej pory na operację Antosi zebrano 59 tys. zł.

Informację o zbiórce można znaleźć na www.serceantosi. pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska