Przez kilka ostatnich tygodni opisywaliśmy historie ciężko chorych dzieci - podopiecznych Domowego Hospicjum w Opolu. Mogliście przeczytać m.in. o Adrianku, który najbardziej lubi bawić się garnkami, maleńkim Kamilku, który urodził się z zanikiem mięśni, a także o Mai, Krzysiu, Tomku, Kasi, Andrzeju, Bartusiu, Izie.
Nie jesteście obojętni wobec cierpienia maluchów i problemów, z którymi muszą zmagać się ich rodziny. Dowodem są wpłaty, jakie od początku grudnia powiększają konto hospicjum.
- To coś niesamowitego - cieszy się Abdul Rahim Said, prezes fundacji prowadzącej opolskie hospicjum dla dzieci.
Do wczoraj Opolanie wpłacili aż 29 tysięcy złotych.
W naszej tegorocznej akcji nie jesteśmy sami. Do nto przyłączyły się dzieci z PG nr 7 w Opolu. Każdemu maluchowi przygotowały świąteczną paczkę. Zrobiły to w porozumieniu z pracownikami hospicjum, dlatego prezenty są przemyślane (np. zabawkowa kuchnia dla Adrianka czy gadżety z dinozaurami dla Marcinka). Oprócz nich w paczkach znajdują się najbardziej potrzebne rzeczy, np. chusteczki higieniczne lub pampersy.
- Nasi uczniowie zobaczyli, że chorują ich rówieśnicy, a dla wielu te święta mogą być ostatnie - opowiada Magda Wąsacz, nauczycielka religii w PG nr 7.
W ostatnich dniach z redakcją skontaktowała się firma APN Praca w Holandii.
- Też chcemy przygotować paczki dla maluchów - zapowiada Henryk Olsok.
Domowe hospicjum dla Dzieci działa od 2005 r. Ma pod opieką kilkanaścioro dzieci z całej Opolszczyzny. Najkrócej wśród nich nich są te chore na raka. Aby nadal pomagać fundacji, potrzebne są pieniądze na codzienne wydatki: paliwo, utrzymanie samochodów czy opiekę nad osieroconym rodzeństwem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
