W specjalnym miejscu, przypominającym pokój zabaw, będą przesłuchiwane m.in. dzieci dotknięte przestępstwami na tle seksualnym czy przemocą w rodzinie.
- W środku przebywa tylko dziecko z biegłym-psychologiem, natomiast pozostałe osoby, czyli domniemany sprawca, prokurator, adwokat są za lustrem weneckim, a więc dziecko ich nie widzi - wyjaśnia Hubert Frankowski, prezes Sądu Rejonowego w Opolu. - Rozmowę z dzieckiem prowadzi psycholog, który ma w uchu słuchawkę, więc obecni za szybą mogą prosić o zadanie konkretnych pytań.
Dziecko powinno nabrać zaufania do rozmawiającego z nim psychologa, dlatego przed przesłuchaniem mogą wspólnie kolorować czy bawić się.
Przebieg czynności procesowych jest rejestrowany, więc w razie potrzeby na sali sądowej zeznania dziecka mogą być odtworzone i nie ma konieczności ponownego przesłuchiwania, które wiązałoby się z powrotem do traumatycznych przeżyć.
W pokoju przesłuchań znajduje się też dyskretna kamera, która pokazuje emocje dziecka, m.in. to, czy reaguje ono płaczem lub jest zdenerwowane.
- Sąd jest pewnego rodzaju teatrem - mówi Jarosław Benedyk, prezes Sądu Okręgowego w Opolu. - Sędziowie są ubrani w togi i łańcuchy, na sali panuje powaga i to wszystko sprawia, że nawet dorośli są spięci. Możemy sobie wyobrazić jaki stres przeżywa w takiej sytuacji dziecko.
Dziecięcy pokój przesłuchań ma temu zapobiec. Jest on trzecim takim miejscem w województwie, a jego uruchomienie kosztowało ponad 40 tys. złotych. Zacznie działać od poniedziałku.
Miesięcznie Sąd Rejonowy w Opolu przeprowadza kilkanaście przesłuchań z udziałem małoletnich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?