Dziękuję, nie ćpam i nie piję

Tomasz Dragan
Opowiadają o swojej walce z uzależnieniem. Uczą młodzież, jak ustrzec się przed nałogami.

Byłym narkomanom towarzyszy terapeutka uzależnień. Wspólnie do końca tygodnia odwiedzą zespół szkół mechanicznych oraz gimnazja w Namysłowie, Ligocie Książęcej i Smogorzowie. Rozpoczęli wczoraj od wizyty w liceum ogólnokształcącym.
- Opowiadamy młodzieży o życiu narkomanów, funkcjonowaniu takich osób w rodzinie i najbliższym otoczeniu - mówi Magdalena Kajda, terapeutka z pracowni psychoedukacji i profilaktyki w Tychach. Podkreśla, że prowadzone przez nią zajęcia odbywają się w ramach prowadzonego przez instytut programu "Noe". Polega on m.in. na uświadamianiu młodzieży zagrożeń wynikających z zażywania narkotyków i picia alkoholu.
- Nasze spotkania nie są typową gadaniną o narkotykach i alkoholu, ale ćwiczeniami, w których uczestniczy sama młodzież - wyjaśnia terapeutka. - Inscenizujemy różne sytuacje, w jakich młodzi ludzie najczęściej piją alkohol lub zażywają narkotyki. Najczęściej jakiś środek odurzający lub też trunek serwują im rówieśnicy. Młoda osoba, obawiając się wyłamania się z towarzystwa, najczęściej zgadza się na takie propozycje. Traktuje to jak zwykłą zabawę. Z czasem jednak zabawa zamienia się w życiowy dramat.

- Dlatego uczymy ich, - jak skutecznie odmawiać przyjęcia narkotyków lub wypicia alkoholu - dodają Bogdan i Anka. Nie chcą, aby ich nazwiska trafiły do mediów. Oboje są osobami, które wyleczyły się z uzależnienia narkotykowo-alkoholowego. Jak odpowiadają, zażywali wiele środków odurzających: amfetaminę, marihuanę, haszysz, wąchali kleje. Popijali to alkoholem.

- Przeżyliśmy tragedię - ale udało nam się uwolnić z nałogu. Teraz chcemy, aby na naszym przykładzie młodzież zobaczyła, jak szybko można stać się narkomanem, a jak trudno rzucić nałóg - dodaje Bogdan. - Ja brałem przez 9 lat. Obecnie mam 31 lat i od 8 nie mam kontaktu z narkotykami i alkoholem.

Anka i Bogdan podkreślają, że szczególnie nasza kultura sprzyja rozszerzaniu się wszelkiego rodzaju uzależnieniom.
- Jak się rodzi dziecko, to jest okazja do wypicia. Jak umiera człowiek, to również jest pretekst, aby się napić. Po prostu alkohol obecny jest w naszym życiu od małego - argumentuje Magdalena Kajda. - Skłonności do uzależnienia mogą być dziedziczone, nawet do czwartego pokolenia. Najczęściej jednak w nałóg popadają osoby wrażliwe, nie umiejące poradzić sobie z problemami życiowymi.
Wczoraj Magda z Bogdanem i Anią spotkali się z uczniami namysłowskiego liceum ogólnokształcącego. Licealistom szczególnie podobały się ćwiczenia.

- Szczególnie te, podczas których uczyliśmy się odmawiać alkoholu i narkotyków - powiedzieli nam Alicja Szulakowska i Piotr Podamarow. - Narkotyków nie ma tak dużo w naszym mieście. Praktycznie młodzież ich nie bierze. Natomiast alkohol leje się strumieniami na każdej dyskotece. Nasi rówieśnicy piją dla szpanu, a przede wszystkim odwagi. Twierdzą, że po piwie czy drinku są odważniejsi.
Justyna Gronowska ma kontakt z dziewczynami, które - jej zdaniem - mogą mieć w przyszłości kłopoty z alkoholem. - Coraz częściej unikam tego towarzystwa, ponieważ nie chcę mieć takich problemów - podkreśla licealistka. - Nie interesuje mnie upijanie się na dyskotekach.

Z wizyty terapeutów zadowolony jest dyrektor liceum Jan Sozański. Jego zdaniem w szkole nie ma uczniów z problemami alkoholowymi i narkotykowymi.
- To nie oznacza, że ich nie będzie - zaznacza dyrektor. - Dlatego uważam, że młodzież powinna rozmawiać w pierwszej kolejności o tych problemach nie z nauczycielami, a właśnie z takimi młodymi osobami, które są specjalistami od terapii uzależnień.
Spotkania z terapeutami są możliwe dzięki działającej w Namysłowie komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych i sfinansowaniu przez nią całej akcji. Jak poinformował Adam Lupa, kierownik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Namysłowie, podczas spotkań z terapeutami wśród młodzieży zostanie przeprowadzona ankieta na temat ich kontaktu z narkotykami i alkoholem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska