Dziękuję za te emocje. Proszę o więcej

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź archiwum [O]
Nietypową dla kobiet miłość do piłki nożnej odziedziczyłam w genach, bo u nas w domu kibicował każdy i od zawsze. Niby mam lat już trochę, bo 37, ale te mistrzostwa są dla mnie wielkim świętem. Moje pokolenie nie miało dotychczas zbyt wielu okazji, by celebrować piłkarskie sukcesy polskiej reprezentacji. A na Euro czy mundialu - wcale.

Jeśli już się w ogóle dostaliśmy na taką imprezę, zawsze były tylko trzy mecze naszych: otwarcia, ostatniej szansy i o honor. Zazdrościłam starszemu rodzeństwu, które o Orłach Górskiego też tylko słyszało, ale już ekipie trenera Piechniczka na mundialu w 82 kibicowało z wypiekami na twarzach.

Nasi wyszli z grupy. Dopiero i aż! To już ogromny powód do radości, dumy i euforii. A jeśli o genach mowa - to pierwsze Euro, które ogląda mój 9-letni syn. Cieszę się, że zaczyna od takiego poziomu emocji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska