Dzień 11

fot. stock.xchng
fot. stock.xchng
Fajna ta Opolszczyzna. Jak człowiek długo jedzie na rowerze, to prócz głupich myśli refleksje go nachodzą.

Takie na przykład, że okropnie opolocentryczni jesteśmy, a tymczasem poza stolicą regionu też jest życie. Pensjonaty powstają, knajpy, budowane są boiska, wsie fundują sobie centra, a w nich fontanny, wspólne grille, sklepy są od siebie o rzut beretem, przydomowe ogródki zadbane, za płotem pozamiatane, a z pożyczeniem pen-drive'a do komputera nie ma żadnego kłopotu. Internet na plebanii? Norma.
Coraz więcej wsi przypomina parki z porozstawianymi tu i ówdzie domkami. Władze kręcą nosami, że ludzie mieli jechać na Zachód do roboty, dorabiać się, a potem tu inwestować, a tymczasem jeśli inwestują, to w swoje i koniec. I może tak powinno być? Kto powiedział, że Opolszczyznę ma pożreć przemysł? Może powinniśmy pozostać regionem po prostu fajnym do życia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska