Z lękiem spoglądamy na zarys trasy, którą sobie huraoptymistycznie wytyczyłyśmy. Choć wstajemy bladym świtem i pedałujemy co sił w nie wyćwiczonych nogach, to ujechałyśmy niewiele.
Wszystko dlatego, że gdziekolwiek się pokażemy, tam serdeczni gospodarze chcą nas zatrzymać jak najdłużej. A nam się tak miło z nimi gaworzy, że trudno wyjeżdżać. Serce się nam kraje na myśl, że jutro opuścimy gminę Turawa (przyjęto nas tu po królewsku, a pracownicy urzędu oprowadzili po wszystkich zakamarkach).
Ale że żyłka podróżnicza w duszy gra, to jedziemy do gminy Zębowice. Szukajcie nas na trasie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?