Podsumowanie tygodnia. Żaden sołtys nie chciał oddać redaktorowi córki za żonę, bo co to za chłop, jak nie ma beemy, tylko zwykły rower. Znajomości z tubylcami zawieraliśmy w następujących miejscach: na skrzyżowaniach, w polu, pod GS-em i zawsze było bardzo fajnie.
Tą drogą pragniemy podziękować: Krzyśkowi z Kluczborka za to, że nie byliśmy skazani wyłącznie na własne towarzystwo, pani Ewie z Kujakowic za lody, panu Ludwikowi za szampana w szczerym polu i "Hetmańskiej" za pożyczenie prądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?