Dzień 43, 44

fot. sxc
fot. sxc
Dziennikarkom to nawet wiatr w oczy.

I dziury w asfalcie pod koła. Oraz spadające z rowerów łańcuchy.

Ale nie narzekamy. Pedałujemy dalej. Po drodze żywimy się jeżynami i energetycznymi koktajlami. Odżywiamy się zdrowo, bo obiecałyśmy koleżeństwu z telewizji, że na metę dotrzemy obrzydliwie szczupłe.

Skoro koleżanka Listowska powiedziała "a", to trzeba lansować się dalej.

Właśnie stuknęło nam 60 km. Nasi redakcyjni koledzy dzwonią zatroskani z prośbą żebyśmy zwolniły. Boją się, że rekord trasy pobiją baby, czy może martwią się, że wrócimy tak wykończone, że od razu pójdziemy urlop?

PS. Dziękujemy za wojsławskie pączki i nocleg w "deku" u pana Wieczorka. Do zobaczenia na trasie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska