Dzień 45

fot. sxc
fot. sxc
Sto dwadzieścia kilometrów "pękło" przed Ściborzem.

Byłoby pewnie więcej, ale przez kawałek wtorkowej trasy lansowałyśmy się na przyczepie traktora. Dobrze się złożyło, bo niektórzy mówili nam, że na miastowe to my nie wyglądamy. Ot, komplement!

A wracając do ciągnika, to usprawiedliwienie powinien napisać nam starosta nyski. Do spółki z brzeskim. Za powiatowe drogi, za jakie odpowiadają. Osobowym autem przejechać się nie da po kamieniach, gruzie i piachu, a co dopiero rowerem. Pan Roman z Jaszowa (ten od traktora) nie miał serca wypuścić nas na pewną mękę w kierunku Szklar, za co mu serdecznie dziękujemy.

Dobrych ludzi jeszcze nie brakuje na tej naszej Opolszczyźnie. Przykładem pani Maria i Mieczysław Koźlikowie z Kobieli. Nakarmili, napoili i dali łóżko w stołowym. Pozdrawiamy gorąco! Skaczącego psa również.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska