16 kwietnia przypada rocznica forsowania Odry i Nysy Łużyckiej w 1945 roku i właśnie ten dzień jest obchodzony jako święto saperów.
W tym roku brzeska brygada przygotowywała z tej okazji defiladę, pokazy sprzętu i zwiedzanie koszar. Po tragedii w Smoleńsku wszystko się zmieniło.
- Jeszcze tydzień temu przygotowywaliśmy się na podniosłe i radosne święto - przypominał pułkownik Król. - Dzisiaj przed pomnikiem sapera stajemy w zadumie, wspominając bohaterskich żołnierzy brygady, ale i oddając hołd tragicznie zmarłym w katastrofie z 10 kwietnia.
Dowódca brygady przypomniał sylwetkę swojego przełożonego generała dywizji Tadeusza Buka, dowódcy wojsk lądowych: - Znakomity dowódca, świetnie wyszkolony, z szerokim horyzontem. Jego śmierć to kolosalna strata.
Z kolei ks. major Grzegorz Krupski, proboszcz parafii wojskowej opowiadała o swoim koledze z seminarium, księdzu Janie Osińskim: - Razem skończyliśmy seminarium w 2001 roku. On trafił do Dęblina, ja zostałem wikariuszem w parafii w Żaganiu.
- Był bardzo aktywnym człowiekiem, łatwo nawiązywał kontakty z ludźmi - dodawał ks. Krupski. - Jeszcze nie mogę dojść do siebie i z niedowierzaniem przyjmuję to co się stało.
Podczas krótkiej uroczystości delegacje żołnierzy i pracowników wojska złożyły wiązanki kwiatów pod pomnikiem saperów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
