Dzień Ubogich obchodzono po raz pierwszy w Opolu [zdjęcia]

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Biskup zaprosił wszystkich uczestników niedzielnej liturgii do spotkania w namiocie na Rynku.
Biskup zaprosił wszystkich uczestników niedzielnej liturgii do spotkania w namiocie na Rynku. Krzysztof Ogiolda
Po mszy św. w katedrze kilkaset osób spotkało się przy grochówce i bigosie w namiocie na opolskim Rynku. Były koncerty i ciepły posiłek.

W kazaniu bp Andrzej Czaja podkreślał, że ogłoszony przez papieża Franciszka w roku 2016 Dzień Ubogich powinien być nie tylko okazją do zrobienia czegoś dla nich, ale do bycia z nimi razem do spotkania, rozmowy, nawiązania kontaktów. Zaapelował, by wierni w diecezji opolskiej zaprosili kogoś ubogiego na obiad lub kolację w II niedzielę adwentu (9 grudnia) lub w inny dzień i nawiązali kontakt, który pomoże spotkać się tą osobą w potrzebie także w Wigilię Bożego Narodzenia. - To będzie Ewangelia w czystej postaci – mówił.

Biskup zaprosił wszystkich uczestników niedzielnej liturgii do spotkania w namiocie na Rynku, do rozmowy z ubogimi i poznania ich. Przybyło także wielu ubogich i bezdomnych zaproszonych przez działającą w Opolu wspólnotę „Śniadanie z Nadzieją”. Wraz biskupem ubogich witał wiceprezydent Opola Przemysław Zych (miasto współorganizowało Dzień Ubogich).

- Razem z wolontariuszami Śniadania z Nadzieją - przy współpracy z miastem, parafiami i Caritasem - przygotowaliśmy obiad dla ubogich - mówi siostra Aldona Skrzypiec, jałmużnik biskupa opolskiego. - Przez pracowników socjalnych i parafialne zespoły Caritas rozdaliśmy zaproszenia. W namiocie przygotowano 500 miejsc siedzących. Rozdaliśmy 250 litrów grochówki, sponsor podarował bigos, częstujemy też kawą i ciastem.

- Dobrze, że jest taki dzień – mówi pan Stanisław. - Ubogich i bezdomnych jest bardzo dużo. Ja nawet mam emeryturę, ale nie mam mieszkania. I to jest mój problem. Mam nadzieję, że opolanie, którzy tu dziś przyszli, będą wrażliwsi na potrzeby biednych.

- Jestem mile zaskoczony, że w Opolu jest taka inicjatywa – mówi pan John z Bostonu (na spotkaniu pojawił się z polską sympatią, panią Martą. - Ubodzy ludzie są na całym świecie. W moim Bostonie też. Jednym brak pieniędzy, innym brakuje ducha. Cieszę się, że Opole ten problem widzi i nie wstydzi się o nim mówić.

OPOLSKIE INFO [16.11.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska