Dziki terroryzują mieszkańców Kędzierzyna-Koźla

Krzysztof Korbiel
Krzysztof Korbiel
Kiedyś sporadycznie pojawiały się na peryferyjnych osiedlach otoczonych lasami. Teraz grasują już w Śródmieściu.

- To monstrum miało z metr wysokości i ważyło chyba z 200 kilo. Biegało od jednego śmietnika do drugiego. Nie bało się ludzi - opowiada Krzysztof, który widział je w środę po południu na ulicy Kosmonautów w Kędzierzynie-Koźlu.

Do redakcji nto zadzwoniło kilka osób, które również widziały prawdopodobnie to samo zwierzę.

- Myślałem, że źle widzę. Skąd taki wielki dzik w samym centru miasta? - pytał jeden z czytelników.

Przestraszeni ludzie wezwali straż miejską. Funkcjonariusze zorganizowali obławę.

- Zwierzę czmychnęło jednak do lasu. Dobrze, że nikomu nic się nie stało - mówi Mirosław Dąbrowski, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu.

Dąbrowski dodaje, że było to już trzecie podobne zgłoszenie w ciągu... tygodnia.

Nadleśniczy Grzegorz Skrobek tłumaczy, że mieszkańcy w żadnym wypadku nie powinni podchodzić do dzika, który buszuje po osiedlu.

Skąd dziki w centrum Kędzierzyna-Koźla? Jak tłumaczy nadleśniczy, to bardzo inteligentne zwierzęta i na pewno nie zbłądziły.

- W lesie muszą szukać jedzenia, a tu wystarczy, że podejdą do śmietnika. Dlatego będą tu wracać - tłumaczy Grzegorz Skrobek. - Najłatwiej będzie się ich pozbyć, jak będziemy zamykali śmietniki i nie zostawiali niezabezpieczonych odpadów w ich pobliżu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska